Kraj

Włodzimierz Kosiniak-Kamysz krytykuje decyzje Mariusza Błaszczaka. "Brakuje zabezpieczeń finansowych"

2024-10-04

Włodzimierz Kosiniak-Kamysz, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego, mocno uderza w decyzje Mariusza Błaszczaka, ministra obrony narodowej, wskazując na liczne niedofinansowania w sektorze infrastruktury wojskowej. Podkreśla, że nie były wystarczająco zabezpieczone środki na infrastrukturę, w tym hangary oraz miejsca do przechowywania sprzętu wojskowego. "To długa procedura, ponieważ nie było wcześniejszych zabezpieczeń finansowych" - twierdzi minister Kosiniak-Kamysz.

Zwraca uwagę, że rząd musi przyspieszyć proces polonizacji sprzętu wojskowego, co oznacza większy udział polskich firm w jego produkcji. Zmiany mają nastąpić szybciej, niż początkowo przewidywano. "Rozmawiamy szereg godzin z naszymi partnerami, aby znaleźć odpowiednie finansowanie oraz przyspieszyć proces. Udało nam się zrealizować polonizację nie tylko dla drugiej, lecz także pierwszej partii sprzętu" - dodaje Kosiniak-Kamysz.

Dodatkowo, minister wskazuje na palącą potrzebę zabezpieczenia finansowego dla mniejszych, aczkolwiek równie istotnych projektów związanych z szkoleniem obsługi nowego sprzętu oraz wyposażeniem żołnierzy w podstawowy ekwipunek. "Reforma systemu szkoleń wojskowych jest kluczowa, by nowi żołnierze byli odpowiednio przygotowani do obsługi nowoczesnych systemów uzbrojenia i sprzętu, takich jak helikoptery Apache" - stwierdza.

Kosiniak-Kamysz zauważa, że nawet posiadając 96 nowych helikopterów Apache, nie ma gwarancji, że obsługa zostanie należycie wyszkolona, co wymaga ogromnych nakładów pracy oraz reformy szkolnictwa wojskowego. Wskazuje również na znaczenie zabezpieczenia granic oraz uzupełnienia niedofinansowanego sprzętu, co ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa w regionie.

Szef MON podkreśla także, że w obliczu obecnych wyzwań, takich jak reformy w sektorze zbrojeniowym oraz modernizacji armii, rząd musi działać z większą odpowiedzialnością i przezroczystością. "Obecnie mamy do czynienia z ogromną dezinformacją ze strony naszych przeciwników politycznych, szczególnie podczas kryzysów takich jak powodzie czy problemy z granicami kraju" - kończy Kosiniak-Kamysz.