Świat

Wojna na Ukrainie. Angela Merkel nawołuje do dialogu z Włodzimierzem Putinem

2024-11-24

Autor: Ewa

Angela Merkel, była kanclerz Niemiec, wyraziła swoje stanowisko w sprawie przyszłości konfliktu na Ukrainie w rozmowie z brytyjskim dziennikiem The Times. Podkreśliła, że decyzja o rozpoczęciu negocjacji w sprawie dyplomatycznego rozwiązania konfliktu z Rosją powinna należeć do Ukrainy, ale ważne jest zaangażowanie państw zachodnich w ten proces.

Merkel podkreśliła, że "utrzymanie niepodległości Ukrainy jest naszym zadaniem" i popiera działania obecnego rządu oraz Unii Europejskiej. Jednak zauważyła, że w pewnym momencie "potrzebny będzie nam dialog z Rosją". Zdaniem byłej kanclerz, nie można oczekiwać, że konflikt zostanie rozwiązany wyłącznie militarnie.

Niedługo przed jej wypowiedzią, niemieckie media donosiły o rozmowie telefonicznej kanclerza Olafa Scholza z Włodzimierzem Putinem. Scholz potwierdził te doniesienia, co spotkało się z falą krytyki dotyczącej jego działań. Podkreślił, że konieczne było, aby Putin usłyszał, że nie może liczyć na wsparcie Niemiec i Europy w sprawie Ukrainy.

Krytykę działań Scholza wyraził również prezydent Polski, Andrzej Duda, wskazując, że wątpi w to, by rozmowa była uzgodniona z sojusznikami i sugerując, że to samowolna akcja kanclerza.

W obliczu nawoływań niemieckich polityków do szybkiego dążenia do rozmów pokojowych, rosyjskie siły zbrojne kontynuują ofensywę na wschodzie Ukrainy. Raporty wskazują, że armia rosyjska zgromadziła w obwodzie kurskim 59 tysięcy żołnierzy, co pozwala jej na skuteczne zdobywanie kolejnych terenów.

Sytuacja jest również napięta w innych rejonach frontu. Rosyjskie wojsko prowadzi atak w kierunku Kurachowa, a ciężkie walki toczą się m.in. o miasto Czasiw Jar. Według najnowszych informacji, w kilku miejscach Rosjanie zdołali przełamać ukraińską obronę.

Z opublikowanych danych wynika, że ukraińskie siły kontrolują teraz około 800 kilometrów kwadratowych terytorium, w porównaniu do 1376 kilometrów kwadratowych wcześniej. W miarę zaostrzenia działań wojennych, sytuacja na froncie staje się coraz trudniejsza, co potwierdzają anonimowe źródła z ukraińskiego Sztabu Generalnego.

W tej dramatycznej sytuacji wielu analityków podkreśla, że nadzieją na zakończenie konfliktu mogą być jedynie szczere i zdecydowane negocjacje, do których doprowadzić musi sama Ukraina przy wsparciu swoich sojuszników. Czy politycy zachodni znajdą sposób, by przełamać impas? Czas pokaże.