W ostatnich dniach media doniosły o tranzycie ciężkiej artylerii z Korei Północnej do Rosji. Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez "Financial Times", do obwodu kurskiego miało trafić około 50 samobieżnych haubic M1989 Koksan o kalibrze 170 mm oraz 20 zmodernizowanych systemów wielokrotnego startu, wzorowanych na radzieckiej konstrukcji BM-27 "Uragan". Te potężne maszyny są w stanie wystrzeliwać zarówno standardowe, jak i kierowane pociski, co może znacząco wzmocnić pozycję Rosji na froncie.

Ukraiński wywiad wojskowy potwierdził obecność tego sprzętu w okolicach Kurska, weryfikując zdjęcia publikowane przez prowojenne rosyjskie kanały na Telegramie. Dodatkowo, doniesienia sugerują, że sprzęt z Korei Północnej został zlokalizowany na platformie kolejowej w Krasnojarsku na Syberii. To wywołuje obawy, że Moskwa zwraca się ku Pjongjangowi w obliczu malejących zapasów artyleryjskich.

" Financial Times" zauważa, że Korea Północna odgrywa kluczową rolę w dostarczaniu amunicji dla Rosji, a przywódca północnokoreański, Kim Dzong Un, miał już wcześniej zaoferować Moskwie miliony sztuk amunicji w zamian za technologie wojskowe dla rozwoju północnokoreańskich programów rakietowych.

Eskalacja konfliktu w Ukrainie może być również związana z nadchodzącą zmianą w amerykańskim rządzie, gdzie spekuluje się, że Donald Trump powróci na urząd prezydenta. Jego obietnice szybkiego zakończenia wojny mogą wpłynąć na działania Rosji, która pragnie odbić obszary zajęte przez ukraińskie siły, zanim dojdzie do pokojowych negocjacji.

Dodatkowo, w tym roku Korea Północna miała wysłać na pomoc rosyjskiej armii 12 tysięcy żołnierzy, co według analityków tylko podgrzewa napięcie i internationalizuje konflikt. Sytuacja na Ukrainie wciąż jest dynamiczna, a przyszłość tego konfliktu pozostaje niepewna.