Ostatnio Polska gościła prezydenta Francji, Emmanuela Macrona, którego rozmowy skupiły się na pomocy dla Ukrainy. Nieoficjalnie wiadomo, że w środę dojdzie do spotkania prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, z europejskimi liderami. Stanisław Tyszka wyraził obawy, że nadchodzące decyzje mogą mieć kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa Polski.

Podczas rozmowy Tyszka podkreślił, że kluczowe będzie rozważenie ewentualnego wysłania wojsk NATO na Ukrainę. Ostrzegł, że Polska nie powinna nikomu pozwalać na wysyłanie polskich wojsk do tego konfliktu, zwłaszcza biorąc pod uwagę nasze długie granice z Rosją i Białorusią oraz trwające przekształcenia w armii.

- Musimy być mądrzejsi przed szkodą - powiedział Tyszka, zaznaczając, że inicjatywy wojskowe powinny być rozważane bardzo ostrożnie. W kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich, zauważył, iż brak jest kandydata PSL, co stawia go w trudnej sytuacji. Dodał, że jedynie Sławomir Mentzen z Konfederacji obiecał, że w przypadku wygranej nie zgodzi się na przeznaczenie polskich żołnierzy do Ukrainy.

Rola Polski w negocjacjach dotyczących pokoju w regionie powinna być istotna. Tyszka przypomniał, że zarówno Rosja, jak i Ukraina dążą do wciągnięcia Polski w ten konflikt, co może przynieść ogromne straty. W obliczu niepokoju na świecie, zwłaszcza w Europie, koniecznością staje się analiza każdego kroku w ramach polityki obronnej.

Przyszłe wybory prezydenckie również były w centrum rozmów, a Tyszka wskazał, że wsparcie dla Hołowni może nie wystarczyć, aby zdobyć zadowalający wynik, jeśli PSL nie wystawi swojego kandydata.

Mówiąc o obecnych kandydatach, ocenił, że kandydat PiS nie jest w stanie przyciągnąć wystarczającej liczby wyborców, co może pozytywnie wpłynąć na szanse Mentzena, którego wynik w sondażach regularnie wzrasta.

W świetle obecnej sytuacji geopolitycznej, opinie Tyszki podkreślają konieczność rozważenia strategicznych decyzji, w tym roli Polski w ewentualnych międzynarodowych misjach wojskowych.