Dowództwo Armii USA w Europie i Afryce (USAREUR-AF) ogłosiło w poniedziałek plan relokacji amerykańskiego personelu oraz sprzętu wojskowego z podrzeszowskiego lotniska w Jasionce. To lotnisko od początku wojny w Ukrainie, która rozpoczęła się w lutym 2022 roku, było kluczowym hubem wsparcia dla Ukrainy.

Wbrew krążącym plotkom, amerykańskie wojska nie wycofują się z Polski, a ich relokacja jest zgodna z wcześniejszymi planami. Wicepremier oraz minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, potwierdził, że odpowiedzialność za hub w Jasionce zostanie przejęta przez niemieckie lub norweskie jednostki.

Według nieoficjalnych informacji zdobytych przez Onet, amerykańscy żołnierze przeniosą się na lotnisko w Lublinie w związku z planowanym remontem pasa startowego w Rzeszowie, który potrwa od czerwca do października.

Co ciekawe, wycofanie elementu logistycznego USA z Jasionki było zaplanowane jeszcze za czasów poprzedniej administracji. Amerykańscy żołnierze służący w Jasionce nie znikną całkowicie z regionu – będą przerzuceni do innych lokalizacji, w tym do Żagania, co wciąż zapewnia utrzymanie współpracy militarnej w regionie.

Warto również podkreślić, że relokacja ta nie wpływa negatywnie na zobowiązania Stanów Zjednoczonych wobec NATO oraz wsparcia dla Ukrainy, które pozostaje kluczowym priorytetem w kontekście bieżących wydarzeń w Europie. Jak poinformował analityk wojskowy, zmiany te mogą również otworzyć nowe możliwości współpracy wojskowej z Europą, w tym zwiększenie obecności innych państw NATO w Polsce.