Świat

Wstrząsające odkrycia w Rosji: Dlaczego Kreml nie dba o los swoich żołnierzy?

2024-11-27

Autor: Ewa

Rosyjski niezależny dziennikarz Aleksiej Kowaliew opisuje mrożący krew w żyłach obraz "centralnego zakładu przetwarzania szczątków poległych żołnierzy" zlokalizowanego w Rostowie nad Donem. Zdjęcia ujawnione w mediach społecznościowych ukazują setki ciał w różnym stopniu rozkładu, a niektóre z nich leżą porozrzucane po podłodze, czekając na identyfikację i odseparowanie kawałków do reszty ciał.

"W drewnianych skrzyniach, ułożonych od podłogi do sufitu, leżą ci, których ciała udało się zidentyfikować, zamknięte w trumnach i gotowe do wysłania do ich pogrążonych w żalu rodzin rozrzuconych po całej Rosji" – relacjonuje Kowaliew w artykule na łamach "Foreign Policy".

Według jego analizy, statystyki mówią same za siebie: Rosja traci 1500 żołnierzy dziennie, co zdaje się potwierdzać doniesienia z frontu. Dziennikarz podkreśla, że Kreml wykazuje całkowitą obojętność wobec losu tych mężczyzn, traktując ich jak narzędzie w swojej strategii wojennej. Rosyjskie władze wydają się być świadome, że ludzkie życie jest niewielkim kosztem w ich brutalnych planach.

- "Rosyjska polityka wojskowa przypomina już maszynkę do mięsa, gdzie żołnierze są wysyłani na pewną śmierć, a wśród ich ofiar dominują mniejszości etniczne, takie jak Buriaci, Tatarzy czy Tuwińcy. Kreml zdaje się oszczędzać głownie 'politically important populations' z Moskwy i Sankt Petersburga" - zaznacza Kowaliew.

Sytuacja na froncie jest dramatyczna. "Wojna na Ukrainie przekształca się w mechanizm, który nie tylko kosztuje życie, ale także prowadzi do zjawiska, gdzie najsłabsze ogniwa społeczeństwa są wciągane w wir konfliktu" - podkreśla dr Wojciech Siegień z Uniwersytetu Gdańskiego, ekspert w dziedzinie analizy rosyjskiej propagandy.

Niezwykle niepokojące są wypowiedzi rosyjskiego parlamentarzysty Aleksandra Borodaja, który stwierdził, że na Ukrainie giną "ludzie zbędni". To nie tylko odzwierciedla drastyczne podejście Kremla, ale także jego plan na "wyczerpanie społeczności wroga" poprzez eliminację osób, które uważa za mniej wartościowe.

Październik 2023 roku był jednym z najkrwawszych miesięcy konfliktu, z szacunkami mówiącymi o 1500 ofiarach dziennie. Niezależne źródła oceniają, że liczba strat rosyjskich wynosi od 115 do 160 tysięcy zabitych, co stanowi co najmniej dziesięciokrotną różnicę w porównaniu do ofiar radzieckiej interwencji w Afganistanie.

Ogólna liczba rosyjskich ofiar, w tym rannych, może sięgać około 800 tysięcy. Tragiczna sytuacja na froncie zmusza wielu żołnierzy do konfrontacji ze śmiercią w zaledwie miesiąc po przybyciu na polu bitwy.

Kreml zdaje się nie być zaniepokojony tymi statystykami, co tylko zaostrza obawy o przyszłość rosyjskich żołnierzy i ich rodzin. W obliczu tego kryzysu, międzynarodowe reakcje i wsparcie dla Ukrainy mogą okazać się kluczowe w nadchodzących miesiącach.