W poniedziałek, 1006. dnia wojny, ukraiński wywiad wojskowy (HUR) przeprowadził śmiałą operację, która w nocy z niedzieli na poniedziałek doprowadziła do serii dramatycznych eksplozji w Rosji. Drony zaatakowały więźń bazę paliwową w obwodzie kałuskim oraz fabrykę produkującą sprzęt wojskowy w mieście Kaługa, w tym zakład Tajfun, część rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego, co potwierdził Andrij Kowalenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji w Ukrainie.

W międzyczasie, doniesienia z frontu ukazują rosnące napięcia w Charkowie, gdzie w wyniku rosyjskiego ostrzału rannych zostało 23 cywilów. Charków stał się jednym z głównych celów ataków, a jego mieszkańcy wciąż muszą zmagać się z niepewnością i ciągłymi bombardowaniami.

W regionie Czasiw Jar trwają intensywne walki o kontrolę nad zakładami produkującymi materiały ogniotrwałe, które są kluczowe dla obrony Ukrainy. Ta miejscowość jest strategicznie ważnym punktem, gdyż stanowi jeden z głównych bastionów Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie Donieckim.

Ukraiński wywiad alarmuje, że Rosja może planować ofensywę na Zaporoże, z przewidywaną mobilizacją nawet do 130 tysięcy żołnierzy. Taka eskalacja mogłaby mieć dramatyczne konsekwencje dla regionu, a także dla całej Ukrainy.

Dane z ostatniej doby pokazują, że straty Rosjan wyniosły aż 1610 żołnierzy, a w wyniku działań ukraińskich zniszczono sześć czołgów, 114 dronów, 27 opancerzonych pojazdów oraz 22 systemy artyleryjskie.

Fala ukraińskich ataków podtrzymuje nadzieję na pomyślny rozwój sytuacji militarnych, ale jednocześnie niesie ze sobą wiele niewiadomych. Jakie będą dalsze losy konfliktu? Czy Ukraina zdoła powstrzymać rosyjską ofensywę? Śledźcie nasze relacje na bieżąco i bądźcie na alertach!