Świat

Zabieg, który odmienił życie: Od rutynowej operacji do amputacji kończyn!

2025-04-17

Autor: Katarzyna

Przerażająca historia Priscilli Dray

Priscilla Dray, szczęśliwa matka i zdrowa kobieta, trafiła do szpitala na rutynowy zabieg aborcji w 2011 roku. Po operacji jej stan zdrowia szybko się pogorszył. Zamiast powrotu do formy, zaczęła odczuwać intensywne dolegliwości – wysoką gorączkę, osłabienie i trudności z oddychaniem.

Fatalne zaniechania lekarzy

Pomimo wyraźnych objawów infekcji, lekarze zignorowali jej potrzeby zdrowotne, odmawiając antybiotyków oraz hospitalizacji. Zaledwie dzień po kontroli u lekarza dyżurnego, Priscilla znalazła się u innego specjalisty, który natychmiast rozpoznał poważną sepsę i skierował ją do szpitala. Niestety, również tam doszło do tragicznych zaniedbań.

Szybko rozwijająca się infekcja

Zagrożenie sepsą spowodowało, że do jej organizmu wkrótce wkroczyło martwicze zapalenie powięzi. W obliczu zagrożenia życia, lekarze podjęli drastyczną decyzję: amputacja obu nóg, prawej ręki oraz lewej dłoni stała się jedynym ratunkiem.

Niekończące się operacje i trauma

Od tamtej pory Priscilla przeszła już ponad 90 operacji, w tym przeszczep nerki oraz skomplikowane przeszczepy dłoni w Stanach Zjednoczonych. Mimo że nowe dłonie są funkcjonalne, kobieta zmaga się z ogromnymi ograniczeniami. Nie może nawet podać insuliny swojemu dziecku, które wymaga stałej opieki.

Przez to nie mogłam dotknąć swojego dziecka

Wzruszająca historia Priscilli pokazuje, jak dramatyczne mogą być konsekwencje błędów medycznych. "Nie mogłam trzymać swojego dziecka, nie widziałam go przez trzy miesiące. Zabrano mi wszystko, co najważniejsze" – dzieli się swoją traumą w rozmowie z mediami.

Kara za błędy lekarzy

Po latach batalii sądowych, dwóch lekarzy zostało uznanych winnymi zaniechań i skazanych na wyroki w zawieszeniu. Otrzymali także grzywny, ale nie ponieśli rzeczywistej odpowiedzialności za straty Priscilli.

Społeczne oburzenie i walka o sprawiedliwość

Wyrok wywołał fale oburzenia. Prawnik Priscilli określił go mianem rzeczywistej parodii sprawiedliwości, która nie ma znaczenia dla ochrony pacjentów w przyszłości. Działa w imieniu tych, którzy doświadczyli tego samego.

Sepsa – cichy zabójca

Sepsa, uznawana przez NHS za jedno z najgroźniejszych powikłań po infekcji, jest cichym zabójcą. Nieleczona, prowadzi do niewydolności wielonarządowej, a nawet śmierci. W przypadku Priscilli brak wczesnej reakcji lekarzy przyniósł tragiczne konsekwencje.