Zaginięcie Beaty Klimek: Kontrowersje wokół męża i zaskakujące odkrycia
2024-11-24
Autor: Anna
Beata Klimek, 47-letnia matka trojga dzieci, zaginęła 7 października, kiedy miała udać się do pracy. Śledztwo w tej sprawie nabiera tempa, a mundurowi prowadzą działania zarówno w terenie, jak i analizując dowody na posesji, na której mieszkała. Kamery monitoringu zarejestrowały moment jej wyjścia z domu, jednak po krótkim czasie wystąpiła przerwa w dostawie prądu, co uniemożliwiło dalsze śledzenie jej ruchów.
Ostatni raz widziano Beatę, gdy odprowadzała dzieci na przystanek autobusowy. Świadkowie, w tym sąsiadka, zaznaczają, że kobieta zdawała się być bardzo spieszona. Jej samochód, którym miała udać się do pracy, pozostał zaparkowany przed domem teściów.
Policja zintensyfikowała poszukiwania Klimek, a w działania włączyli się także lokalni mieszkańcy, którzy przeszukują okoliczne lasy i pola. W celu znalezienia jakichkolwiek śladów, przeszukiwana jest także woda w oczku wodnym oraz szambie. Funkcjonariusze zabezpieczyli również dwa samochody: jeden należący do męża Beaty, a drugi do rodziców mężczyzny.
Mąż Beaty, który po pewnym czasie wyprowadził się z domu, stał się jednym z głównych podejrzanych. Dziennikarze Polsat News odkryli, że mężczyzna mieszka z inną kobietą, twierdząc, że jego związek z Beatą nie układał się. Niezależnie od zapewnień, że ma "czyste sumienie" i że żona mogła uciec za granicę, znajomi Beaty podkreślają, że obawiała się męża.
Świadkowie, w tym sołtys Poradza, Ewa Gliszczyńska, ujawnili, że Beata wielokrotnie wyrażała obawy dotyczące męża. „Nie była kobietą, która uciekałaby od dzieci. Zawsze była skupiona na rodzinie, ale też mówiła, że boi się męża” – podkreśliła.
W programie "Uwaga!" na antenie TVN, siostrzenica Beaty zwróciła uwagę na dziwne zachowanie męża, który coraz częściej przyjeżdżał z nową partnerką. „Sąsiedzi mówią, że wynosi rzeczy z mieszkania cioci. Co może myśleć osoba, która tak się zachowuje?” – pytała Olga Klimek.
Dziwne powiązania związane z nową partnerką męża Beaty wzbudziły jeszcze większe kontrowersje. Jak ustalił "Fakt", kobieta ta odbyła wyrok za zabójstwo swojego pierwszego męża. Okoliczności tej zbrodni, m.in. fakt, że ofiara była zakopana żywcem, stawiają wiele pytań dotyczących obecnych zdarzeń.
Beata Klimek była ubrana w różową kurtkę, czarne spodnie i biało-niebieskie buty sportowe w dniu swojego zaginięcia. Ma 158 cm wzrostu, brązowe oczy i rude włosy do ramion. Policja apeluje o pomoc w ustaleniu jej losów i prosi o wszelkie informacje pod numer alarmowy 112. Co takiego mogło się stać z Beata? Miejmy nadzieję, że sprawa szybko się wyjaśni.