Z niepokojącymi wieściami o zaginięciu córki Stevena Drozda, znanego jako Wayne Coyne, lidera ikonicznego zespołu The Flaming Lips, do mediów dotarły informacje przekazane przez "The Seattle Times" na podstawie danych z policji.

Zespół, który od lat 80. urzeka fanów swoją psychodeliczną wizją rocka, znalazł się w niezwykłej sytuacji. Na oficjalnym profilu policji w Seattle opublikowano apel o pomoc w poszukiwaniach, do którego dołączono rysopis i zdjęcie zaginionej 16-letniej córki Drozda. Apel szybko zyskał na znaczeniu, mobilizując społeczność fanów oraz członków innych zespołów, takich jak Weezer, którzy również włączyli się do akcji.

"Pilne! Prosimy, pomóżcie, jeśli możecie. Córka Stevena zaginęła" - głosi emocjonujący wpis zespołu, który wywołał szerokie zainteresowanie w mediach. Fani z całego świata łączą siły, aby zwiększyć zasięg informacji o zaginięciu, udostępniając posty w social mediach.

Jak dotąd, policja nie traktuje sprawy jako kryminalnej. Rzecznik Eric Muñoz podkreślił w rozmowie z "The Seattle Times", że aktualnie nie ma żadnych przesłanek wskazujących na porwanie i poszukiwania są prowadzone w standardowym trybie.

The Flaming Lips, wielokrotnie nagradzani Grammy za swoje osiągnięcia muzyczne, są znani z niezapomnianych występów na żywo, które przyciągają rzesze fanów. Zespół zdobył serca publiczności również w Polsce, gdzie w 2010 roku wystąpili na Off Festivalu, zostawiając niezatarte wrażenie.

W obliczu tej dramatycznej sytuacji, nakazującej refleksję nad bezpieczeństwem młodych ludzi, społeczność muzyczna i fani jednoczą siły, by pomóc. Każda informacja może okazać się kluczowa. Czy uda się odnaleźć zaginioną dziewczynę? Trzymamy kciuki za szczęśliwy finał tej niepokojącej sprawy.