Rozrywka

Zakończenie "Yellowstone" wywołuje kontrowersje! Czy to gorsze niż finał "Gry o tron"?

2024-12-21

Autor: Michał

Finał serialu "Yellowstone" wzbudził wiele emocji, a reakcje fanów są mocno zróżnicowane. W Stanach Zjednoczonych ostatni odcinek został wyemitowany 15 grudnia, a w Polsce 19 grudnia na platformie SkyShowtime. Choć opinie dotyczące zakończenia są mieszane, przewaga pozytywnych komentarzy sugeruje, że wielu widzów doceniło ostateczny kształt fabuły.

Na portalu IMDb średnia ocena finału wynosi 7,8/10, co świadczy o zadowoleniu znacznej części widowni. Warto zaznaczyć, że wśród 1,6 tys. głosów, aż 29% widzów przyznało najwyższą ocenę 10/10.

Część fanów zachwycała się występami głównych postaci, w tym Beth Dutton, graną przez Kelly Reilly. "Finał był perfekcyjny! To najlepsze zakończenie w historii filmów i seriali!" - zachwycał się jeden z widzów. Jednak fani, którzy nie byli zadowoleni, wskazują na nieobecność Kevina Costnera, co ich zdaniem miało negatywny wpływ na jakość serialu.

Krytyka skierowana była także w stronę twórcy, Taylora Sheridana, którego konflikt z Costnerem miał rzekomo przyczynić się do osłabienia narracji. "Czuję się oszukany! Kevin powinien był dokończyć swoją rolę, a Sheridan tylko komplikuje fabułę." - pisali zdegustowani internauci.

Porównania do "Gry o tron" stają się coraz bardziej powszechne. "To oficjalne, "Gra o tron" nie ma najgorszego finału w historii telewizji. "Yellowstone" z pewnością przejęło to miano!" - napisał jeden z komentujących.

Nasze rodzime reakcje są również dość mieszane. Na Filmweb średnia ocena ostatniego sezonu wynosi 6,9/10 z 132 ocen. "Finał mnie rozczarował, ale i tak nie był zły" - przyznał jeden z widzów. Część internautów sceptycznie podchodziła do braku Costnera, zauważając, że poboczne wątki nie były na tyle mocne, by utrzymać zainteresowanie.

Interesujące jest to, że mimo wszystkich kontrowersji, zakończenie "Yellowstone" nie jest postrzegane jako tak katastrofalne, jak „Gra o tron”. Widzowie są świadomi wpływu, jaki miało odejście Costnera na produkcję, więc zdają się akceptować podjęte decyzje.

Dla fanów serialu jest także dobra wiadomość: powstają spin-offy ze świata "Yellowstone", w tym nadchodzący "The Madison", a także kontynuacja "1923" z Harrisonem Fordem i Helen Mirren, której drugi sezon ma premierę 10 marca. Nie można zapomnieć, że finał "Yellowstone" śledziło 11,4 miliona widzów w USA, co czyni go jednym z najpopularniejszych programów w historii Paramount Network.

Ostatecznie, mimo mieszanych uczuć, fani "Yellowstone" mogą być spokojni, wiedząc, że świat Duttonów jeszcze się nie zakończył! Przygotujcie się na nowe emocjonujące opowieści!