Świat

Zamiast beztroskich Karaibów, front w Ukrainie: Kubańczycy w służbie Rosji

2025-01-14

Autor: Marek

Rosja w coraz większym stopniu wykorzystuje cudzoziemców, w tym Kubańczyków, do walki na froncie w Ukrainie, donosi portal Politico.

Jorge, Kubańczyk, któremu obiecano wysoką pensję i rosyjski paszport w zamian za podpisanie rocznego kontraktu, wskazuje na beznadziejność sytuacji. "Dla wielu Kubańczyków, którzy widzą swój kraj jako więzienie, obietnica dostania drugiego paszportu jest ogromną pokusą. Niestety, rosyjskie obietnice okazują się złudzeniem" - twierdzi.

Jorge relacjonuje: "Teraz mówią nam, że skoro jesteśmy obywatelami Rosji, musimy walczyć do końca wojny", w obecności rosyjskich dowódców w obwodzie kurskim.

Interesujące jest, że żaden z Kubańczyków, z którymi rozmawiało Politico, nie podkreślał ideologicznych powodów wstąpienia do rosyjskiej armii. Wielu z nich twierdzi, że obiecano im pracę w oddzielnych sektorach, z dala od frontu, na przykład na budowach. Część osób, które świadomie zdecydowały się przyłączyć do armii, była przekonana, że będzie to roczny kontrakt.

David, jeden z kubańskich najemników, podkreśla: "Wykorzystują nasze obywatelstwo, by nas szantażować". Jego kontrakt formalnie zakończył się latem, jednak nadal jest związany z siłami wojskowymi.

Co więcej, Kubańczycy skarżą się, że rosyjscy dowódcy zabierają im kubańskie dokumenty tożsamości, a w niektórych przypadkach także nowo wydane rosyjskie paszporty. Wiele osób nie otrzymuje ich nawet w ogóle.

Jak podaje Politico, choć wielu Kubańczyków zostało skierowanych na tyły, gdzie mają tworzyć okopy i inne umocnienia, niektórzy są rozmieszczani bezpośrednio na linii frontu, zwłaszcza w obwodzie kurskim, gdzie zmagają się z ukraińskimi siłami.

Warto zwrócić uwagę, że obok Kubańczyków, w konflikcie uczestniczą także cudzoziemscy najemnicy z Korei Północnej. Według szacunków, w obwodzie kurskim może znajdować się nawet 11 tysięcy północnokoreańskich żołnierzy.

W kontekście międzynarodowych relacji, obecność kubańskich i koreańskich najemników na frontach Ukrainy budzi wiele kontrowersji i rodzi pytania o przyszłość międzynarodowych konfliktów zbrojnych oraz zaangażowania różnych państw w te wojny.