FC Barcelona od lat ma trudności z wygrywaniem meczów z Celtą Vigo i ten również nie był wyjątkiem. Po niedawnym przegranym spotkaniu z Realem Sociedad wydawało się, że Barcelona jest poza zasięgiem rywali, ale ich przewaga zniknęła w ostatnich chwilach meczu.

Kamery podczas meczu uchwyciły wyjątkowy moment, w którym Wojciech Szczęsny, siedząc na ławce rezerwowych, rozmawiał z kolegą, Ferminem Lopezem, po strzeleniu gola przez FC Barcelonę. „Czy Mingueza tutaj grał?” – zapytał Szczęsny, na co Lopez odpowiedział, że tak, był w Barcelonie. Polak z ironicznym uśmiechem dodał: „Cóż, dziękujemy”, co wywołało salwy śmiechu wśród obecnych. Warto przypomnieć, że Oscar Mingueza, wychowanek Barcelony, dołączył do Celty Vigo dwa lata temu i mimo pewnych błędów, dobrze sobie radzi w swojej nowej drużynie.

W bieżącym sezonie Mingueza zdobył już dwa gole i ma pięć asyst, w tym jedną podczas ekscytującego starcia z Realem Madryt, gdzie niemal urwał punkty faworytom. Jego determinacja i umiejętności przyciągają uwagę, a kibice mało go pamiętają, jako że jego debiut z FC Barceloną miał miejsce w 2020 roku.

FC Barcelona boryka się jednak z trudnościami. Po meczu z Celtą w szatni panował niesamowity stres. Hansi Flick, trener drużyny, był oburzony i oskarżał piłkarzy o brak zaangażowania. „Nie możemy tak dalej działać! Mamy grać przez cały mecz, a nie tylko przez 80 minut!” – grzmiał, domagając się od zespołu większej determinacji i pracy na treningach. Dziennik „AS” sugeruje, że obecny kryzys Barcelony wynika z tego, że rywale zrozumieli ich taktykę, co prowadzi do osłabienia ich dominacji na boisku.

Biorąc pod uwagę wszystkie zmiany w zespole i aktualną sytuację, pytanie brzmi, czy FC Barcelona zdoła wrócić na właściwe tory przed nadchodzącymi meczami.