Młoda kobieta, Monika, podróżowała 25 marca pociągiem relacji Kraków Główny – Hrubieszów Miasto. Po zajęciu miejsca i założeniu słuchawek, zaczęła słuchać muzyki, jednocześnie rozglądając się po wagonie, czekając na odjazd. Wtedy zaczęły dziać się dziwne rzeczy.

Nagle Monika zauważyła coś niezwykłego – spojrzawszy przez okno, wróciła do obserwowania pasażerów. To co ujrzała zszokowało ją: fotel znajdujący się po przekątnej od niej po prostu się rozleciał! Jak relacjonuje, "siedzenie dosłownie straciło swoje obicie, co oznacza, że pasażerowie musieli później zmagać się z twardą powierzchnią zamiast wygodnym siedzeniem."

Monika z niepokojem przyznała, że chwilę przed tym zdarzeniem dokładnie oglądała to miejsce. "Nie wiem, kiedy to się stało. Dosłownie 30 sekund wcześniej wszystko było w porządku. To naprawdę niesamowite!" Zwróciła również uwagę na fakt, że kobieta siedząca obok rozkładanego fotela poprawiała go kilkakrotnie podczas jazdy.

Czy takie sytuacje zdarzają się często w polskich pociągach? PKP Intercity zapewnia, że regularnie przeprowadzają przeglądy techniczne wagonów, jednak incydenty tego rodzaju mogą budzić wątpliwości dotyczące komfortu i bezpieczeństwa podróżnych.

Czy mieliście kiedykolwiek podobne doświadczenia w pociągach? Co sądzicie o stanie infrastruktury kolei w Polsce? Wasze historie mogą być ciekawe! Skontaktujcie się z nami.