Podczas swojej wizyty w Polsce, lider węgierskiej opozycji Peter Magyar wyraził zdziwienie niskimi cenami żywności, szczególnie cukru, oleju i soli, które są znacznie niższe niż na Węgrzech. Jego zdaniem, te różnice wynikają z błędnej polityki gospodarczej Viktora Orbana oraz rosnącej inflacji, która w ciągu ostatnich trzech lat osiągnęła astronomiczny poziom 62% na Węgrzech.

Magyar, któremu niezwykle zależy na wzmocnieniu pozycji swojej partii Tisza, podkreślił, że wyższa płaca minimalna w Polsce, wynosząca około 1000 euro w porównaniu do 686 euro na Węgrzech, również przyczynia się do niższych cen produktów żywnościowych. To odkrycie może zwiększyć poparcie dla jego partii, która stara się zbliżyć do dominującego na scenie politycznej Fideszu.

Podczas wizyty w Katowicach, Magyar informował swoich zwolenników przez media społecznościowe o przerażających podatkach w swoim kraju – VAT na żywność wynosi na Węgrzech aż 27%, co jest znaczącym obciążeniem dla konsumentów. Opozycjonista zapowiedział, że jego partia planuje wprowadzenie obniżonego podatku VAT na owoce i warzywa do 5% do 2026 roku, na wzór Polski.

Ruch Magyara może wpłynąć na polityczną mapę Węgier, gdzie poparcie dla Orbana zaczyna spadać. Jego wizyty w różnych miejscach, takich jak Katowice, mogą stanowić klucz do zbudowania nowej narracji i przyciągnięcia wyborców zrzeszonych wokół krytyki obecnej władzy.

Dodatkowo, wzrost obawy o przyszłość gospodarki węgierskiej stawia nowego lidera opozycji w korzystnej sytuacji, by wykorzystać niezadowolenie społeczne i zyskać na popularności. Obserwatorzy polityczni wyrażają wątpliwości co do przywództwa Orbana, zwracając uwagę na rosnące zmiany w społeczeństwie i potrzebę reform. Oczekuje się, że historia polityczna Węgier zyska nową dynamikę, a działania Magyara w Polsce mogą być kluczowym krokiem w tej transformacji.