Kraj

Zaskakujące odkrycia w Stroniu Śląskim: Czy prace budowlane mogły przyczynić się do katastrofy?

2024-10-03

Nowe informacje dotyczące potencjalnych przyczyn awarii zbiornika w Stroniu Śląskim wywołują kontrowersje. Adwokat prowadzący prywatne śledztwo oraz burmistrz Kłodzka apelują o szczegółowe zbadanie jakości robót budowlanych z 2022 roku. Osoby bliskie wydarzeniom mają swoje wątpliwości i dostarczyły dokumentację zdjęciową wykopów przy wale. Mimo to, Wody Polskie twierdzą, że te prace nie miały wpływu na stabilność konstrukcji zapory.

Maciej Siwka, adwokat z Stronia Śląskiego, wyraził swoje zaniepokojenie: "Ludzie pamiętają, że w tym miejscu odbywały się prace ziemne, ale niewiele osób zna szczegóły. Zacząłem zbierać informacje i już teraz mam wiele materiałów od świadków, którzy wolą pozostać anonimowi". Siwka podkreśla, że na podstawie dostępnych dokumentów budowlanych można ocenić, czy prace te mogły wpłynąć na katastrofę, która miała miejsce 15 września, kiedy to wał zbiornika uległ erozji, powodując katastrofalne zalania w Stroniu, Lądku-Zdroju oraz Kłodzku.

"To niewiarygodne, co znalazłem w zebranej dokumentacji. Robimy wszystko, aby ta sprawa była rozpatrywana jak najszerzej. Gdyby nie awaria, nie doszłoby do tej tragedii" - dodaje Michał Piszko, burmistrz Kłodzka.

Prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie, zbierając dowody oraz analizując dokumentację budowlaną. Efekty tych działań mogą okazać się kluczowe. Ekspert z dziedziny hydrotechniki zwraca uwagę na problematyczność wykopów pod betonowym murem: "To krytyczne miejsca, które wymagają zastosowania odpowiednich metod stabilizacji ziemi. Trzeba dokładnie przeanalizować wykonane prace".

Wszystko wskazuje na to, że katastrofa związana była z nadmiernym przepływem wody, który znacznie przekraczał projektowane parametry zbiornika. Został on zaprojektowany na przepływ rzędu 70-80 m³/s, a w czasie powodzi wystąpił przepływ sięgający 320 m³/s. To, według ekspertów, miało kluczowe znaczenie dla uszkodzenia zabezpieczeń.

W mediach pojawiły się również kontrowersyjne teorie o roli bobrów w tej katastrofie. Premier Donald Tusk zasugerował, że to właśnie działalność tych zwierząt mogła spowodować osłabienie wałów, co doprowadziło do katastrofy.

Obecna sytuacja w Stroniu Śląskim jest dramatyczna. 15 września, w wyniku braku kontroli nad sytuacją, doszło do nieprzewidywalnej katastrofy, a wiele osób straciło swoje domy. Mieszkańcy nadal wstrzymują oddech, czekając na wyniki śledztwa i dalsze działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa ich społeczności.

Prace remontowe na zbiorniku, związane z nowym systemem monitorowania, są obecnie przedmiotem intensywnego badania. Wody Polskie utrzymują, że wszystkie procedury były przestrzegane, a prace zakończono w 2023 roku, co ma być dowodem na ich poprawność. W międzyczasie, społeczność Stronia Śląskiego czeka na konkretne wyjaśnienia i rozwiązania, które mogłyby zapobiec dalszym tragediom.