Zaskakujące życie Sławomiry Łozińskiej: od aktorstwa po osobistą tragedię z synem
2025-04-08
Autor: Marek
Sławomira Łozińska to znana aktorka, która od niemal 60 lat zachwyca widzów swoimi występami. Zadebiutowała jeszcze podczas studiów, a jej pierwszą dużą rolą była Bronka w kultowym serialu "Daleko od szosy". W kolejnych latach zagrała m.in. w "Labiryncie" i "Alternatywach 4". Od 2007 roku widzowie znają ją jako Barbarę Jakubik-Grzelak w popularnym serialu "Barwy szczęścia".
Mimo zawodowych sukcesów, życie prywatne Sławomiry nie było proste. Jej pierwszym mężem był znany pianista Janusz Olejniczak, z którym borykała się z licznych problemami w małżeństwie. Po latach związku oboje zgodzili się, że nie dorosli do bycia małżeństwem. Janusz Olejniczak miał wówczas przyznać: "My chyba w ogóle do małżeństwa nie dorośliśmy. A na pewno ja".
Niestety, rozstanie z mężem przyniosło jej ból, ale to nie była najgorsza chwila w jej życiu. W 2002 roku Sławomira musiała zmierzyć się z niewyobrażalną tragedią - niespodziewanie zmarł jej 24-letni syn, Tomasz. Śmierć syna była spowodowana błędem lekarskim, gdyż lekarze nie podali mu koniecznych zastrzyków antyzakrzepowych po urazie kostki.
To dramatyczne wydarzenie miało ogromny wpływ na rodzinę Łozińskiej, w szczególności na jej młodszego syna, Pawła, który był bardzo blisko związany z bratem. Po stracie Tomasza Sławomira wycofała się z życia publicznego na dłuższy czas. Z biegiem lat jednak zaczęła na nowo odnajdywać radość w życiu. W wywiadach mówiła o wewnętrznej sile, która pomogła jej przetrwać te trudne momenty.
"To było niewyobrażalne. Myślałam, że tylko obłęd będzie moim życiem. Ale pamiętam moment, kiedy kilka dni po pogrzebie Tomka poczułam, że wstępuje we mnie jakaś zwierzęca siła, nieprawdopodobna moc. To był sygnał, że muszę trwać" - wyznała w "Rewii".
Aktorka przyznała, że w tym trudnym okresie skupiła się głównie na sobie, co nie pozwoliło jej na wsparcie Pawła. "Na pewno powinnam więcej się nim zajmować, ale poza niesprawianiem kłopotu swoim rodzicom nie byłam w stanie w ogóle zajmować się niczym innym" - wspominała.
W międzyczasie, przez ten trudny czas Sławomira nie tylko działała w teatrze i telewizji, ale również podejmowała różne projekty, które miały na celu wsparcie osób dotkniętych podobnymi tragediami. Dzięki swojej pozycji i doświadczeniu, stała się mentorką dla wielu młodych artystów, którym dzieli się swoją historią.
Dziś, mimo wielu przeciwności, Łozińska jest postacią inspirującą, a jej życie przypomina, jak ważne jest wsparcie rodziny i bliskich w obliczu tragedii. Wciąż występuje w różnych produkcjach, a jej talent i determinacja są podziwiane przez wielu.