Qinwen Zheng, chińska tenisistka, która miała trudny start w sezonie 2025 z bilansem 1-3 do końca lutego, wreszcie odzyskała formę. Jej przełomowym momentem było dotarcie do ćwierćfinału turnieju w Indian Wells, gdzie mimo porażki z Igą Świątek (3:6, 3:6), pokazała, że wraca na właściwe tory po zaskakująco słabych dwóch miesiącach.

W Miami Zheng kontynuowała dobrą passę, eliminując Lauren Davis i Taylor Townsend, nie tracąc żadnego seta, co pozwoliło jej awansować do czwartej rundy. Tam stanęła do walki z Amerykanką Ashlyn Krueger, która miała za sobą świetny występ, w tym zwycięstwo nad Jeleną Rybakiną, finalistką dwóch ostatnich edycji tego turnieju.

Obie zawodniczki rozpoczęły mecz z wysoką pewnością siebie, pilnując swoich serwisów. ”Po siedmiu gemach, Zheng przełamała Krueger i objęła prowadzenie 5:2 w pierwszym secie, wygrywając go ostatecznie 6:2.

Mistrzyni olimpijska, Zheng, utrzymała świetny rytm na początku drugiego seta, prowadząc 3:0 po kolejnych przełamaniach. Jednak Ashlyn Krueger, zaskakując wszystkich, powróciła do gry, doprowadzając do wyrównania 3:3. Od tego momentu żadne z zawodniczek nie mogły przełamać serwisu przeciwnika, co doprowadziło do dramatycznego tie-breaka.

W tie-breaku Zheng objęła prowadzenie, ale Krueger walczyła z determinacją. Ostatecznie to Zheng wygrała cztery akcje z rzędu, triumfując w meczu 6:2, 7:6(3). To zwycięstwo pozwoliło jej awansować do półfinału WTA 1000 w Miami, gdzie zmierzy się z Aryną Sabalenką.

Zheng pokazuje, że pomimo trudności, jest w stanie walczyć z największymi gwiazdami tenisa. Czy może powtórzyć sukces z igrzysk olimpijskich w Paryżu? Kibice mają nadzieję, że werwa i determinacja, jakie pokazała w Miami, przyniosą jej kolejne sukcesy!