W poniedziałek, 13 grudnia, Teatr Żydowski ogłosił smutną wiadomość o śmierci Haliny Mai Lercher, utalentowanej aktorki, która spędziła całe życie na scenie, związana z tą sztuką od swoich najwcześniejszych lat kariery. Artystka, urodzona 14 sierpnia 1951 roku w żydowskiej rodzinie, odeszła w wieku 73 lat, co wywołało głęboki żal w środowisku teatralnym.

Kariera Haliny Mai Lercher rozpoczęła się w wieku 20 lat, a jej talent zaowocował wieloma rolami w produkcjach takich jak: "Pani Bovary to ja", "Komedianci", "Gwiazdy na dachu", "Dybuk" oraz popularny serial "Dom", gdzie zagrała epizodyczną rolę dziewczyny na libacji alkoholowej u Bronka Talara. Choć często pełniła rolę drugoplanową, jej występy były zapadające w pamięć.

Po zakończeniu kariery aktorskiej w Polsce, Halina Maja Lercher przeprowadziła się do Kopenhagi, gdzie mogła kontynuować rozwijanie swojego talentu. Jej ojciec, Herman Lercher, również był znanym aktorem, a jego kariera związana była z Teatrem Żydowskim w Łodzi oraz Warszawie, gdzie zyskał uznanie jako postać legendarna.

Teatr Żydowski w swoim komunikacie na Facebooku podkreślił znaczenie Haliny Mai Lercher: "Chwilę temu dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Zmarła Halina Maja Lercher, aktorka i nasza przyjaciółka, która zapisała się na kartach historii Teatru Żydowskiego. Smutno bez Ciebie...".

Dodatkowo warto przypomnieć, że Halina Maja Lercher była córką Hermana Lerchera, który swoją karierę aktorską rozpoczął w trudnych czasach II wojny światowej. Po wojnie wrócił do Polski, gdzie jego talent rozwijał się na deskach Teatru Żydowskiego, a ostatnią rolą była postać Ben Akibby w sztuce "Uriel Akosta" w 1995 roku.

Halina Mai Lercher pozostawiła po sobie niezatarte ślady w polskiej sztuce i będzie pamiętana jako osoba niezwykle utalentowana oraz pełna pasji do teatru.