Barbara Rylska, jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny teatralnej i filmowej, odeszła z tego świata w sobotę o godzinie 3. Jej kariera, która rozpoczęła się w latach 60., przyniosła jej ogromną popularność i uznanie. Prezes Związku Artystów Scen Polskich (ZASP) przypomniał, że Rylska miała przyjemność grać w portretowanej przez nią pierwszej wersji musicalu "My Fair Lady" w Teatrze Komedia w Warszawie.

Rylska zapisała się w historii polskiej kultury jako aktorka o wyjątkowym talencie komediowym. Jej głos, charakterystyczny i pełen ekspresji, sprawił, że widzowie mogli ją pamiętać z takich programów jak "Podwieczorek przy mikrofonie", popularnej audycji radiowej emitowanej w Programie I Polskiego Radia. Warto przypomnieć także, że zagrała w wielu kultowych filmach, w tym w "Poszukiwany, poszukiwana" w reżyserii Stanisława Barei, gdzie wypowiedziała niezapomniane zdanie: "Mąż jest z zawodu dyrektorem".

Oprócz tego, Barbara Rylska wystąpiła w filmach takich jak "Ostatni kurs" oraz "Julia, Anna, Genowefa". Jej talent aktorski można było również podziwiać w popularnych serialach, takich jak "Adam i Ewa" oraz w gościnnych rolach w "Rodzina zastępcza" i "Lokatorzy".

Rylska była związana z Teatrem Komedia, ale również miała zaszczyt występować na deskach Teatru Ludowego w Krakowie. Jej ostatnią artystyczną przystanią był Teatr Kwadrat w Warszawie.

- Przede wszystkim była wspaniałym człowiekiem - mówił z żalem Szuster. - Cudowna koleżanka, wielki talent komediowy. To naprawdę ogromna strata dla nas wszystkich. Barbara Rylska, urodzona 20 stycznia 1936 roku w Warszawie, pozostawiła po sobie niezatarte ślady w sercach widzów oraz artystów, którzy mieli przyjemność z nią pracować.