W nocy z soboty 29 marca na niedzielę 30 marca 2025 roku nastąpi zmiana czasu z zimowego na letni. To oznacza, że w tę noc będziemy spać godzinę krócej, co dla wielu osób bywa prawdziwym wyzwaniem.

Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk podkreśla, że czas na zakończenie praktyki zmiany czasu nastał. Rząd zamierza wykorzystać swoją prezydencję w Unii Europejskiej do przeforsowania propozycji pozostania przy czasie letnim na stałe.

- Jako prezydencja jesteśmy zaangażowani w tę kwestię i intensywnie prowadzenie rozmowy z Komisją Europejską. Problemy wynikają z potrzeby konsensusu wszystkich państw członkowskich. Trzeba przyciągnąć do tego pomysłu jak najwięcej sojuszników - mówił Paszyk w rozmowie z mediami.

Głównym celem jest przekonanie Danii, która przejmie prezydencję po Polsce, do tego konceptu. Minister zauważył, że trzeba zakończyć praktykę, która przez dwa razy w roku wprowadza chaos w życiu obywateli.

Historia zmiany czasu w Unii Europejskiej sięga 2018 roku, kiedy to zaczęto prowadzić prace dotyczące zakończenia tej praktyki. Pandemia COVID-19 wstrzymała te działania, a obecnie planuje się, że zmiany czasu będą obowiązywać co najmniej do 2026 roku. W Polsce przepisy określające zasady zmiany czasu ustalono w rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów z 2022 roku.

Obywatele Polski przestawiają czas nieprzerwanie od 1977 roku, co może być uciążliwe dla wielu osób. W nadchodzącą noc, zmiana czasu odbędzie się w godzinach 2:00-3:00. Wiele zegarków, w tym te w telefonach, zaktualizuje się automatycznie, jednak nalży pamiętać o tym, by ręcznie przestawić zegarki analogowe oraz te w sprzętach domowych. Kolejna zmiana czasu, na czas letni, nastąpi w nocy z 25 na 26 października 2025 roku.

Czy zmiana czasu powinna być ostatecznie zniesiona? Co sądzisz na ten temat? Zrób sobie wolną chwilę i przemyśl, jak te zmiany wpływają na codzienne życie.