Marc-André ter Stegen, od swojego transferu do FC Barcelony w 2014 roku z Borussii Moenchengladbach, cieszył się niezachwianą pozycją w zespole "Dumy Katalonii". Bez względu na to, kto był trenerem, Niemiec regularnie zajmował miejsce w wyjściowej jedenastce, o ile tylko zdrowie mu na to pozwalało.

Sezon 2024/2025 rozpoczął jako niekwestionowana "jedynka" w bramce, jednak 22 września doznał poważnej kontuzji kolana, która na długi czas wyeliminowała go z gry. Plan FC Barcelony zakładał, że na jego miejsce wskoczy Inaki Pena, a Wojciech Szczęsny, powracający na boisko po piłkarskiej emeryturze, miał być jego zmiennikiem.

Na początku wszystko szło zgodnie z planem, ale w styczniu hierarchia golkiperów uległa zmianie - Szczęsny zyskał status pierwszego bramkarza, a Pena został odsunięty na boczny tor. Teraz sytuacja może się znów zmienić w miarę postępującej rehabilitacji ter Stegena.

W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że Marc-André ter Stegen powrócił do treningów z resztą zespołu. Jak przekazuje Javier Gascon z "Mundo Deportivo", Niemiec zaskoczył wszystkich swoją obecnością na treningu, biorąc udział w ćwiczeniach bramkarskich.

Tempo jego powrotu jest obiecujące - początkowo przewidywano, że nie zdąży wrócić na boisko w tym sezonie, ale teraz kwiecień wydaje się realnym terminem. To stawia Hansi Flicka przed trudnymi decyzjami. Wybór między ter Stegenem a Szczęsny nie będzie łatwy - Grafika wskazuje, że ter Stegen jest blisko powrotu do formy, co stawia Szczęsnego w niepewnej sytuacji.

Czy Szczęsny utrzyma swoją pozycję w drużynie? Inaki Pena, prawdopodobnie z podobnymi aspiracjami do gry, mógłby zdecydować się na odejście z Barcelony, co tylko zwiększy napięcie w drużynie.

Również na horyzoncie są pytania dotyczące transferów, szczególnie gdy kilka klubów już wykazuje zainteresowanie oboma bramkarzami. Szykuje się ekscytujący okres zmian w FC Barcelonie - motor rywalizacji o miejsce w bramce rusza ponownie!