6:0. Totalna dominacja Igi Świątek! Set trwał zaledwie 27 minut!
2025-01-16
Autor: Michał
Wszystko zaczęło się błyskotliwie w meczu Igi Świątek, która zagrała fenomenalnie, wykorzystując falę błędów Rebekki Sramkovej.
Już na początku rywalizacji, Polka pokazała swoją klasę, eliminując wszystkie słabe punkty Słowaczki.
Sramková po początkowym kryzysie starała się odzyskać rytm, lecz było to zbyt mało, by nawiązać równe starcie z wiceliderką rankingu WTA.
Iga wyrównała wynik sprzed roku, awansując do trzeciej rundy Australian Open, gdzie czeka na nią ogromne wyzwanie w postaci meczu z Emmą Raducanu.
To była perfekcyjna inauguracja Igi w tym turnieju! Polka, doskonale przygotowana na wyzwania, bez trwogi pokonywała konkurencję.
W drugiej rundzie, po zaciętej walce, spotkała Sramkovą, która mimo braku rozstawienia zdecydowanie mogła sprawić kłopoty.
Ostatnie miesiące były dla Sramkovej udane, bowiem zdołała awansować do czołowej pięćdziesiątki rankingu.
Zwycięstwa w dwóch finałach w krótkim czasie oraz zdobycie premierowego tytułu WTA zapewniły jej mocną pozycję.
Niemniej jednak, w meczu z Igą zaprezentowała swoje najgorsze oblicze.
Przez pierwsze minuty meczu Sramková miała problem z nawiązaniem kontaktu z przeciwniczką.
Po marnotrawieniu prowadzenia 40:0 w drugim gemie, serwisy Polki okazały się nie do przejścia.
Po szybkim zwrocie sytuacji, Iga przeszła na 4:0, deklasując rywalkę już na początku spotkania.
Sramková, nawet chwilowo się mobilizując, nie była w stanie skutecznie kontrować.
Iga prezentowała się wyśmienicie, z łatwością przekształcając aktywność rywalki w kolejne punkty.
W ciągu zaledwie 27 minut zdobyła pierwszego seta z imponującym wynikiem 6:0.
W drugim secie Sramková uaktywniła się, przerywając dominującą passę Igi.
Utrzymując serwis, jej gra stała się bardziej wyrównana, a nawet zyskała na skuteczności.
Jednakże sześć gemów później, Iga ponownie przejęła kontrolę nad meczem, dając Sramkowej zaledwie chwilowy oddech.
Na koniec, po 7 gemach Polka prowadziła z wynikiem 6:0, 4:2, pokazując granice możliwej do osiągnięcia rywalizacji.
Sramková, mimo starań, nie była w stanie obronić się przed szalejąca skutecznością Igi.
Iga Świątek nie dała szans Sramkowej, tym samym awansując do trzeciej rundy Australian Open i szykując się na brutalny bój z Emmą Raducanu.
Eksperci przewidują wielki hit, który wstrząśnie Melbourne!