
Agnieszka Rylik reaguje na oskarżenia: "Mam dowody na wszystko"
2025-04-01
Autor: Michał
Agnieszka Rylik, była mistrzyni świata w boksie, znalazła się w ogniu krytyki po emisji kontrowersyjnego odcinka programu "Interwencja". W programie kilka osób oskarżyło ją o oszustwa finansowe, twierdząc, że pożyczyły jej pieniądze, których nigdy nie odzyskały.
"Otrzymałam tylko ogólny e-mail od redaktor Pietkiewicz, w którym nie podano żadnych nazwisk. Postanowiłam odpowiedzieć w formie pisemnej — była to jedna z zaproponowanych form. Pani redaktor obiecała, że moja wypowiedź zostanie zaprezentowana w programie, lecz ostatecznie jedynie zacytowano jedno zdanie" — powiedziała Rylik.
W swoim oświadczeniu Rylik podkreśliła, że w chwili obecnej przygotowuje kolejne formalne stanowisko w sprawie oskarżeń. Jak zapewniła, posiada pełną dokumentację, która obala zarzuty stawiane przez oskarżycieli.
"Opowiem również, jak te kobiety próbowały mnie oszukać, szantażować i wyłudzić ode mnie znacznie większe kwoty, niż te, które rzekomo mi pożyczyły" — dodała sportsmenka.
Rylik zaznaczyła, że jej relacje z pewnymi osobami, które twierdzą, że zostały poszkodowane, nie są takie oczywiste, jak się wydaje. Przytoczyła konkretne gesty ze strony oskarżycielek w jej kierunku, które sugerowały, że były one bardziej zainteresowane jej majątkiem, niż faktycznymi pożyczkami.
"Nie uchylałam się od uregulowania rzeczywistych zobowiązań, ale nie mogę zgodzić się na podpisywanie dokumentów, które nie odzwierciedlają rzeczywistości. W moim życiu przez ostatnie lata zmagałam się z wieloma osobistymi kryzysami, w tym tragiczną utratą bliskiej osoby" — wyznała Rylik.
Dodatkowo, Agnieszka Rylik podkreśliła, że ludzie zaangażowani w jej sprawę publiczną próbują wykorzystać jej trudną sytuację. "Obecnie zbierane są fundusze na moje leczenie, a organizatorzy mogą mieć inne zamiary, wykorzystując moją historię" — stwierdziła.
Ciekawe jest, że sprawa Rylik wywołała ogromne zainteresowanie mediów i społeczności, które w różnorodny sposób komentują sytuację. Niektórzy bronią byłej bokserki, wskazując na konieczność rzetelnego przedstawienia obu stron konfliktu, inni natomiast aktywnie wyrażają swoje wątpliwości co do jej intencji.
"Przygotowuję także oświadczenie dotyczące przekrętów, które były mi czynione, i dostarczę dowody na poparcie mojej wersji wydarzeń" — zapewniła Rylik. Jak się zdaje, sytuacja nabiera tempa, a niebawem możemy być świadkami dalszych rozwoju wydarzeń, które z pewnością będą komentowane w mediach.