Agnieszka Szpila: „Zdecydowanie nie czuję się częścią patologicznej Polski” [WYWIAD]
2025-04-13
Autor: Agnieszka
Agnieszka Szpila i kontrowersje po premierze "Heksów"
W rozmowie z Agnieszką Szpilą po premierze jej najnowszego spektaklu, "Heksy", nie brakuje kontrowersyjnych stwierdzeń. Artystka nie owija w bawełnę, podkreślając, że nie czuje się częścią patologicznej struktury, jaką jest dzisiejsza Polska.
Kryzys w Teatrze Dramatycznym
Schodząc do szczegółów, Szpila przyznaje, że praca nad wcześniejszą inscenizacją "Heksów" w Teatrze Dramatycznym była pełna napięć. "Czułam się nieuszanowana, upokorzona – przyznaje. – To było zderzenie z grupą ludzi, która nie potrafiła wywiązać się ze swojej roli".
Przekonuje również, że wina rozkłada się na wiele osób – nie tylko na reżyserkę Monikę Strzępkę, ale także na władze miasta, które nie pomogły w realizacji projektu.
Codzienne zmagania i macierzyństwo
Agnieszka obnaża także swoje osobiste walki, związane z niepełnosprawnością swoich córek. "Czuję, że system nie tylko mnie nie wspiera, ale wręcz zmusza do działania w sposób, który odczuwam jako niewłaściwy. Muszę stawić czoła codzienności, w której moim dzieciom odmawia się podstawowych praw".
Reakcje na kontrowersyjne wypowiedzi
W kontekście niedawnych wypowiedzi, Szpila zaznacza, że nie jest osobą, która szuka konfliktu. "Nie chcę wojować z mężczyznami, chcę budować z nimi dialog". Jej krytyka tzw. "biało heteronormatywnego Polaka" nie miała być nawoływaniem do nienawiści, ale raczej próbą obnażenia pewnych problemów społecznych.
Przemiany i nadzieje na przyszłość
Mimo trudnych doświadczeń, mówi o szansach na przyszłość. "Wierzę w nowe sieci społeczności. Jak w moim spektaklu, w którym tworzymy włącznie ze wszystkimi wokół". To jej zdaniem jest kluczem do wprowadzenia takich zmian, które przyniosą ulgę i wsparcie.
Zdecydowana decyzja o wycofaniu się z polskiego systemu
Na zakończenie Agnieszka deklaruje: "Nie identyfikuję się z Polską takim, jakim jest dzisiaj. System nie służy moim dzieciom i nie jestem w stanie dłużej w nim trwać. Chcę mieć wpływ na to, jak żyją, a to niestety nie jest możliwe w tej rzeczywistości".
Agnieszka Szpila nie boi się otwarcie mówić o swoich odczuciach i potrzebach, nie tylko jako artystki, ale przede wszystkim jako matki. Jej szczerość i odwaga mogą być inspiracją dla wielu, a zarazem stanowią głośny apel do społeczeństwa o znaczącą zmianę.