
Amerykańska prowokacja? Premier Danii o "niedopuszczalnej presji" ze strony USA
2025-03-25
Autor: Jan
Duńska premier Mette Frederiksen wyraziła zaniepokojenie wobec najnowszych działań ze strony USA, które bez wątpienia mogą być postrzegane jako prowokacja. Po wyborach parlamentarnych na Grenlandii, władze tej wyspy stanowczo sprzeciwiły się wizytom z USA, podkreślając, że obecny rząd nie potrafi zagwarantować reprezentacji ambicji nowych władz, które jeszcze nie zostały uformowane.
Na Grenlandii toczą się aktualnie rozmowy dotyczące powołania nowej koalicji rządzącej, co sprawia, że sytuacja polityczna jest niezwykle napięta. Właśnie dlatego, Kancelaria ustępującego rządu Grenlandii wystosowała oświadczenie, w którym jasno odmówiła wszelkich oficjalnych lub nieoficjalnych zaproszeń do wizyt na wyspie. Przedstawiciele rządu zaapelowali do międzynarodowej społeczności o wstrzymanie się z przyjazdem do Grenlandii aż do wyjaśnienia wewnętrznych spraw.
W reakcji na sytuację, prezydent USA Donald Trump stwierdził, że odwiedziny amerykańskiej delegacji były zaplanowane, a on sam uważa, że pomysł ten jest dobry. Nie ujawnił jednak szczegółów dotyczących planowanej wizyty.
Frederiksen, występując w imieniu Danii, podkreśliła ważność brania słów Trumpa na poważnie, szczególnie gdy dotyczy to kwestii przejęcia Grenlandii przez USA. Warto przypomnieć, że między USA a Danią istnieje umowa obronna, obowiązująca od 1951 roku, która pozwala na stacjonowanie amerykańskich wojsk na Grenlandii.
W obliczu tych wydarzeń, wiele osób zaczyna zastanawiać się, jakie konsekwencje mogą one mieć dla regionu Arktyki oraz relacji między Daniem a USA. Czy nadchodzące wydarzenia mogą wieść do większych napięć na tym strategicznie ważnym obszarze? Śledź tę sprawę, bo rozwój sytuacji może nas zaskoczyć!
Czytaj także: Koszty życia na Grenlandii, a także jak najlepiej dostać się na tę unikalną wyspę!