Rozrywka

Andrzej Zaorski zmartwiony nietypowymi objawami. Tylko żona zauważyła coś niepokojącego!

2024-12-17

Autor: Magdalena

Andrzej Zaorski – życie osobiste i zawodowe

Andrzej Zaorski, znany jako współtwórca popularnego telewizyjnego cyklu „Polskie ZOO” oraz prowadzący audycje radiowe, takie jak „60 minut na godzinę” i „W jezioranach”, przeszedł przez dramatyczne chwile w swoim życiu osobistym i zdrowotnym.

Tragedia i nowa miłość

Jego pierwsze małżeństwo zakończyło się tragicznie, gdy jego 26-letnia żona, Maria Tomaszewska, popełniła samobójstwo. Wobec stresu emocjonalnego, Andrzej znalazł wsparcie w swojej obecnej żonie, Ewie Strzeleckiej. Interesującym faktem jest, że zanim poślubił Ewę, miał sekretną słabość do jej siostry, Hanny, co niestety nie przyniosło mu szczęścia.

Para zawarła związek małżeński 17 marca 1969 roku i doczekała się trojga dzieci, co jeszcze bardziej zacieśniło ich rodzinne więzi. Życie w Milanówku zyskało nowy wymiar dzięki Ewie, która stworzyła dla Andrzeja bezpieczne i pełne miłości środowisko.

Problemy zdrowotne i diagnoza

Jednakże w 2004 roku ich życie zmieniło się, gdy Andrzej zaczął doświadczać nietypowych objawów zdrowotnych. Będąc za kierownicą, nagle stracił przytomność, co na szczęście zauważył i natychmiast zareagował. Później lekarze zdiagnozowali u artysty cukrzycę, co początkowo przyjął z ulgą, myśląc, że to jedyne zmartwienie.

Niestety objawy zaczęły się pogarszać, a widzenie Andrzeja stało się coraz bardziej nieostre. Żona Ewa zauważyła, że mąż widzi świat w negatywie, co skłoniło ją do przekonania go, by natychmiast udał się na konsultacje z lekarzem. Diagnoza była alarmująca - objawy te zwiastowały nadchodzący udar mózgu. Andrzej cudem uniknął najgorszego, ale czekała go długa rehabilitacja.

Rehabilitacja i twórczość

W szpitalu przy ulicy Bródno spędził dwa miesiące, pod czujnym okiem lekarzy i wsparciem żony, która nie opuszczała go ani na krok. Pomimo trudności, jakie stawiła mu choroba, Andrzej podjął walkę o powrót do zdrowia. Choć nigdy nie odzyskał pełnej sprawności, odnalazł w sobie siłę na pisanie.

Dzięki temu powstała jego autobiografia „Ręka, noga, mózg na ścianie”, w której odnajduje sens niejako na nowo.

Inspiracja dla wielu

Teraz, po latach zmagań ze zdrowiem, Zaorski jest inspiracją dla wielu, pokazując, jak ważne są detale i wsparcie bliskich w najtrudniejszych momentach życia. Jego historia to nie tylko opowieść o walce, ale również o miłości, która potrafi przezwyciężać największe trudności.