Sport

Artur Sarnat nie żyje. Były bramkarz Wisły Kraków miał 54 lata

2024-11-17

Autor: Piotr

W nocy z 16 na 17 listopada 2023 roku, w wieku 54 lat, po krótkiej walce z ciężką chorobą, odszedł wybitny bramkarz Wisły Kraków, Artur Sarnat, który grał w klubie w latach 1993-2002. To wielka strata dla całej społeczności piłkarskiej i kibiców "Białej Gwiazdy".

Artur Sarnat urodził się 20 września 1970 roku jako syn Ryszarda Sarnata, napastnika Wisły z lat 1970-1974. Choć wychowany w futbolowej rodzinie, Sarnat zdecydował się na pozycję bramkarza, gdzie zdobył uznanie i szacunek.

Swoją karierę sportową rozpoczął w WKS Wawelu Kraków, jednak to w barwach Wisły Kraków odniósł największe sukcesy. W czasie swojego niemal dziesięcioletniego pobytu w klubie wystąpił w 185 meczach, zdobywając dwa tytuły mistrza Polski (1999, 2001), Puchar Ligi Polskiej (2001) oraz Puchar Polski (2002). Jego największym osiągnięciem było doskonałe zabezpieczenie bramki, co zaowocowało 68 czystymi kontami.

W pamięci kibiców na zawsze pozostanie mecz przeciwko FC Barcelonie na Camp Nou, gdzie Sarnat popisał się niezapomnianymi interwencjami, udowadniając, że był jednym z najlepszych bramkarzy swoich czasów.

Po zakończeniu kariery w 2007 roku, zagrał w 211 oficjalnych meczach, zachowując 77 czystych kont. Po zakończeniu zawodowej kariery, Artur zamieszkał w Michałowicach, gdzie mieszkał ze swoją żoną Barbarą oraz dwiema córkami. Spędzał czas, interesując się losami klubu i grając w drużynie oldboyów Wisły Kraków, pozostając aktywnym członkiem piłkarskiej społeczności.

Niestety, latem 2023 roku, w wyniku ciężkiej choroby, Artur Sarnat zmarł, pozostawiając po sobie niezatarte ślady w sercach licznych fanów oraz rodzinie. W tych trudnych chwilach, składamy najserdeczniejsze kondolencje bliskim oraz wszystkim, którzy go znali. To sezon, który na zawsze zostanie zapamiętany przez fanów piłki nożnej w Polsce.

Pamiętajmy o jego wkładzie w polski futbol oraz o emocjach, które dostarczył nam podczas swojej kariery. Odszedł nie tylko znakomity bramkarz, ale także człowiek, który na zawsze pozostanie w pamięci kibiców Wisły Kraków.