Co się wydarzyło w stolicy Polski? 21 listopada, około godziny 21:00, na warszawskiej Ochocie miało miejsce brutalne pobicie księdza. Duchowny wracał do plebanii przy ulicy Grójeckiej, kiedy zauważył mężczyznę wchodzącego na teren parafii kościoła św. Jakuba Apostoła. Kiedy podszedł do niego i zapytał, czy zgubił drogę, mężczyzna, Jakub U., zareagował niezwykle agresywnie. Prokuratura Okręgowa w Warszawie podała, że doszło do okrutnej wymiany słów, a potem do brutalnego ataku. Jakub U. zaczął bić duchownego pięściami w twarz i głowę.

Śledczy z Warszawy pokazali, że ksiądz próbował odeprzeć ciosy, jednak nie zadawał żadnych uderzeń w odpowiedzi. W obronie duchownego stanęło dwóch przechodniów, którzy zauważyli incydent i pomogli odciągnąć napastnika. Po krótkiej szamotaninie Jakub U. został obezwładniony i zatrzymany przez policję.

Prokuratura postawiła mu dwa zarzuty: za popełnienie 'występku chuligańskiego' oraz 'naruszenie czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, trwającego nie dłużej niż 7 dni'. Prokurator Piotr Antoni Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przekazał, że Jakub U. przyznał się do winy, wykazując skruchę. Co więcej, mężczyzna ujawnił, że z powodu 'wysokiego stopnia upojenia alkoholowego' nie pamięta przebiegu całego zdarzenia.

Tego rodzaju incydenty mogą budzić obawy wśród lokalnej społeczności, zastanawiającej się, jak zapewnić bezpieczeństwo w miejscach kultu. W odpowiedzi na te niepokojące zdarzenia wiele organizacji religijnych oraz społecznych wprowadza dodatkowe środki bezpieczeństwa.