W sobotę, tuż przed południem, Polacy będą mogli obserwować zjawisko zaćmienia Słońca, które potrwa zaledwie kilka minut. Kulminacja zaćmienia ma nastąpić około godziny 12:30. Na północno-zachodnich krańcach Polski Księżyc zakryje około 16,5% tarczy Słońca, podczas gdy w południowo-wschodniej Polsce będzie to zaledwie 3%.

W teorii oznacza to, że produkcja energii z paneli fotowoltaicznych powinna spaść w tym czasie o podobny procent – o ile niebo będzie bezchmurne. Niestety, według prognoz IMGW, większość Polski będzie w sobotę pokryta chmurami. Słoneczną aurą cieszyć się będą jedynie wschodnie krańce kraju.

Operator Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) już uwzględnił nadchodzące zaćmienie w swoich analizach i planach pracy systemu. Obecnie zainstalowana moc fotowoltaiki w Polsce wynosi aż 21,6 GW. PSE podkreśliło, że uczestnicy rynku powinni brać pod uwagę spadek produkcji energii z fotowoltaiki w bilansowaniu swoich portfeli energetycznych.

Od lipca 2022 roku prosumenci mają możliwość wyboru metody rozliczania ich energii - mogą decydować się na net-billing oparty na rynkowej cenie energii lub na stawkach godzinowych. Właśnie w godzinowe naliczanie cen można się zgubić w dni słoneczne, kiedy produkcja energii z paneli słonecznych przewyższa zapotrzebowanie, co może prowadzić do momentów, gdy ceny energii spadną poniżej zera.

Polska z roku na rok umacnia swoją pozycję na europejskim rynku fotowoltaiki, z mocą przekraczającą 22 GW. Jednakże, taka liczba stawia przed systemem energetycznym nowe wyzwania i wymaga dostosowania do nadmiaru energii. Już w lutym tego roku PSE zmuszone były wprowadzić ograniczenia w produkcji, co pokazuje coraz większe kłopoty w zarządzaniu nadwyżkami energii w systemie.

Warto śledzić te zmiany, ponieważ mogą one wpłynąć na stabilność rynku energii w Polsce w nadchodzących miesiącach.