Audi zamyka brukselską fabrykę: Protesty pracowników i niepewność na rynku
2024-12-14
Autor: Magdalena
Decyzja Audi o zamknięciu fabryki w Brukseli to znak coraz większych problemów w europejskim przemyśle motoryzacyjnym. Producenci aut muszą stawić czoła rosnącej konkurencji ze strony chińskich firm, które coraz śmielej wkraczają na rynek pojazdów elektrycznych. Volkswagen Group, do której należy Audi, już wcześniej ogłosił plany ograniczenia produkcji w europejskich zakładach, co budzi niepokój wśród pracowników i branży.
Brukselska fabryka produkuje wyłącznie model elektrycznego SUV-a Q8 e-tron, którego cena w Polsce wynosi od 360 130 złotych. Niestety, ten pojazd nie osiągnął oczekiwanych wyników sprzedażowych, co może wskazywać na trudności związane z adaptacją do zmieniających się preferencji rynku.
Dodatkowo, spadające tempo wzrostu sprzedaży samochodów elektrycznych w Europie komplikuje sytuację. Z niepokojem obserwuje się spadek popytu, co może prowadzić do dalszych konsolidacji w branży i zamykania zakładów. Szef produkcji Audi, Gerd Walker, mówi, że podjęcie decyzji o zamknięciu fabryki to największa bolączka w jego karierze zawodowej.
Problemy logistyczne z lokalizacją fabryki oraz brak odpowiednich dostawców komponentów również przyczyniły się do tej decyzji. W miastach, gdzie zakłady produkcyjne sąsiadują z terenami mieszkalnymi i trasami kolejowymi, operacje stają się trudniejsze, co wpływa na efektywność produkcji.
We wrześniu tego roku w fabryce doszło do protestów, podczas których pracownicy zablokowali dostęp do około 200-300 samochodów, konfiskując kluczyki w reakcji na plany przeniesienia pojazdów z zakładu. Kierownictwo odpowiedziało ultimatum, domagając się zwrotu kluczyków, co jeszcze bardziej zaostrzyło sytuację.
Według "The Brussels Times", około 100 pracowników wciąż protestuje przy głównym wejściu do zakładu, oskarżając kierownictwo o brak komunikacji i prowokowanie sytuacji kryzysowej. Protesty zyskały wsparcie miejscowej policji.
Od 2025 roku produkcja nowego modelu Q8 e-tron zostanie przeniesiona do Meksyku, co oznacza, że obecnie nie można już zamawiać tego pojazdu w salonach Audi. W ciągu najbliższych miesięcy nastąpi stopniowa redukcja zatrudnienia w brukselskiej fabryce, w której pracuje około 1500 osób - pierwsze zwolnienia mają nastąpić już w październiku, a w przyszłym roku z zakładu odejdzie kolejne 1100 pracowników. Ta sytuacja niesie za sobą niepewność dla całej branży motoryzacyjnej w Europie.