Świat

Bali: Raj utracony. Zalew turystów niszczy piękną wyspę

2024-10-04

Adam Piotrowski, poznański przedsiębiorca, mieszka na Bali od 15 lat i opisuje, jak zmieniło się to miejsce w czasie jego pobytu. Jeszcze kilka lat temu cieszył się spokojem na tarasie swojego domu, kiedy wokół rozciągały się pola ryżowe. Obecnie, po przeprowadzce do popularnej miejscowości Canggu, doświadczył dramatycznych zmian związanych z masowym napływem turystów.

Canggu, wcześniej mała osada rybacka, zmieniła się w tętniący życiem kurort, pełen barów, hoteli i luksusowych willi. Adam zauważa, że wzrost liczby turystów wpływa nie tylko na krajobraz, ale także na jakość życia mieszkańców. Turystyka, która kiedyś była szansą na rozwój lokalnej społeczności, teraz zdaje się niszczyć domową kulturę.

Z danych Światowej Organizacji Turystyki wynika, że w 2010 roku Bali odwiedziło 2,2 miliona turystów, ale do 2019 roku ich liczba wzrosła do ponad 6,2 miliona. To przyciągnięcie gości na wyspę wiązało się z korzyściami, ale lokalni mieszkańcy zaczęli dostrzegać poważne problemy, takie jak wzrost zanieczyszczenia, stagnację infrastruktury i znikające pola uprawne.

Czynniki te prowadzą do dużych zatorów komunikacyjnych, szczególnie w bliskich okolicach lotniska, gdzie turystyka najbardziej uderza w codzienne życie mieszkańców. Miejscowości takie jak Kuta stały się epicentrum ruchu, gdzie nie można znaleźć wolnych miejsc na parkingach, a lokalne ulice są często zakorkowane przez setki samochodów.

W rezultacie turyści i mieszkańcy zaczynają odczuwać negatywne skutki tego rozwoju. W wielu dzielnicach, takich jak Uluwatu, zasoby wody są ograniczone, a lokalne wodociągi są w stanie obsłużyć tylko największe hotele, pozostawiając mieszkańców bez dostępu do wody.

Problem śmieci stał się również nie do przeoczenia. Bali, znana z pięknych plaż, boryka się z rosnącą ilością odpadów, które nie są odpowiednio utylizowane. Wiele miejscowych stara się organizować sprzątanie, ale brakuje systemowych rozwiązań dla legalnej utylizacji śmieci.

Również problem dziedziczenia kultury staje się poważnym wyzwaniem. Ciągły napływ turystów wpłynął na zachowanie niektórych z nich wobec lokalnych tradycji, co skutkuje incydentami nieodpowiednich zachowań. Mieszkańcy mają dosyć ignorancji przyjezdnych, którzy lekceważą lokalne zasady i zwyczaje.

W odpowiedzi na te wyzwania, rząd Indonezji zapowiedział reformy w sektorze turystycznym. Chociaż nie ma pewności, kiedy te zmiany wejdą w życie, lokalne władze rozważają wprowadzenie limitów na nowe inwestycje turystyczne oraz regulacje dotyczące zakupów nieruchomości przez obcokrajowców.

Mieszkańcy Bali, tacy jak Adam Piotrowski i Wayan "Kaung" Willyana, nawołują do bardziej zrównoważonego rozwoju turystyki, który pozwoli na ochronę unikalnej kultury, pięknych pejzaży i szczęścia lokalnych społeczności. Bali stoi przed dylematem - czy zachować swój rajski wizerunek, czy pozwolić, by popularność zrujnowała to, co czyni ją wyjątkową. Ostatecznie przyszłość Bali w dużej mierze zależy od decyzji podejmowanych przez lokalne władze oraz samych mieszkańców.