FIFA stoi przed poważnym wyzwaniem związanym z organizacją Mistrzostw Świata w 2034 roku, które najprawdopodobniej odbędą się w Arabii Saudyjskiej. Choć formalna decyzja nie została jeszcze podjęta, nie ma wątpliwości, że to właśnie ten kraj ma być gospodarzem turnieju.

Dziennik Daily Mail informuje, że mistrzostwa nie będą rozgrywane latem, lecz w środku trwającego sezonu klubowego. Mają na to wpływ ekstremalne warunki atmosferyczne w regionie oraz chęć uniknięcia kolizji z ramadanem, który przypada na koniec roku. Z tego powodu nadchodzący mundial planowany jest na styczeń 2034 roku.

Taki termin może mieć katastrofalne konsekwencje dla terminarza klubowego. Dla wielu lig europejskich oznacza to, że zakończenie rozgrywek ligowych oraz finały pucharów europejskich mogłyby zostać przesunięte na lipiec, co z pewnością wywoła kontrowersje i niezadowolenie wśród klubów.

Dodatkowo, w 2034 roku, z powodu rosnącej liczby drużyn biorących udział w mundialu - 48 reprezentacji - FIFA będzie musiała zaplanować znacznie dłuższą przerwę na turniej. To wyzwanie może przypominać to, które pojawiło się w trakcie Mistrzostw Świata w Katarze, które trwały 28 dni.

Co więcej, w lutym 2034 roku odbędą się zimowe igrzyska olimpijskie w Salt Lake City, co również komplikuje sytuację. FIFA prawdopodobnie chciałaby, aby finał mundialu odbył się jeszcze przed rozpoczęciem olimpijskiego festiwalu sportowego.

Już teraz mówi się o tym, że zmiany w terminarzach lig krajowych oraz reakcje ze strony klubów na te decyzje mogą być intensywne. Czy czekają nas kolejne kontrowersje związane z decyzjami FIFA? Czy kluby będą w stanie pogodzić swoje rozgrywki z nowym terminem mundialu? Czas pokaże, jedno jest pewne - emocji nie zabraknie!