Dramatyczna sytuacja miała miejsce w Bieszczadach, gdzie 36-letni mężczyzna został poważnie ranny w wyniku ataku niedźwiedzicy. Zdarzenie miało miejsce podczas zbierania poroży w lesie w okolicy Komańczy. Mężczyzna najwyraźniej zbliżył się zbyt blisko do gniazda niedźwiedzicy, która strzegła swoich młodych.

Na szczęście udało mu się uciec i wezwać pomoc. Ratownicy z Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego przybyli na miejsce w krótkim czasie. Poszkodowany z objawami ran na nogach oraz rękach, które były skutkiem jego prób ochrony głowy, trafił do szpitala w Sanoku. Lekarze oceniają jego stan jako stabilny, jednak zalecają szczególną ostrożność w przyszłości.

Bieszczady to region, w którym występowanie niedźwiedzi jest na porządku dziennym. W okresie wiosenno-letnim, kiedy samice z młodymi są szczególnie terytorialne, wzrasta ryzyko spotkań z tymi dzikimi zwierzętami. "W tym czasie roku, niedźwiedzie są bardziej głodne i mogą stać się niebezpieczne, gdy czują zagrożenie dla swojego potomstwa" - zauważa Barbara Pieszczoch, dyrektorka Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego.

Władze lokalne oraz służby leśne apelują o rozwagę i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa podczas wędrówek po bieszczadzkich szlakach. Opublikowano listę wskazówek, jak reagować w przypadku spotkania z dzikim zwierzęciem, aby uniknąć niebezpiecznych sytuacji.

Pamiętajmy, aby w lasach być czujnym i nie podchodzić zbyt blisko do nieznanych miejsc, które mogą być gniazdami dzikich zwierząt. Tylko dzięki ostrożności możemy cieszyć się pięknem tych niezwykłych terenów w sposób bezpieczny.