W ostatnich tygodniach światowe rynki doświadczają drastycznego wzrostu cen masła, co jest w głównej mierze wynikiem niedoboru mleka. Sytuacja ta nie omija także Polski, gdzie Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych podjęła decyzję o uruchomieniu przetargu na sprzedaż znacznych ilości masła, aby zredukować napięcia na rynku.

Szef resortu rolnictwa zaznaczył, iż Agencja przeprowadza rotację swoich rezerw z uwagi na dynamicznie zmieniającą się sytuację rynkową. „Obecnie na rynku mamy do czynienia z niższą podażą mleka. Polska, eksportując około 30% swojego mleka w formie przetworzonej, w tym masła i serów, boryka się z wyzwaniami na rynku międzynarodowym” – stwierdził. W bieżącym roku Polska wyeksportowała już 60 tys. ton masła, a w trzech kwartałach 2023 roku osiągnięto poziom 40 tys. ton.

Interesujący jest również wzrost sprzedaży tego produktu na tle zbliżających się świąt. Minister zauważył, że konsumenci zaczynają odczuwać atmosferę zakupową, co dodatkowo podnosi popyt. Globalne trendy także wskazują na wzrost konsumpcji masła – w Polsce wzrosło ono z 4,2 kg na osobę w roku 2000 do 6 kg w roku 2023.

Koszty produkcji wzrosły w ostatnich latach z powodu wyższych cen pracy, energii i transportu, co znacząco wpływa na dostępność produktu. Dodatkowo wiele regionów Polski oraz Europy boryka się z problemem suszy, co sprawia, że hodowcy muszą sięgać po droższe pasze. "Susze na użytkach zielonych prowadzą do braku trawy, co skutkuje trudnościami w wypasie bydła. Rolnicy są zmuszeni do zakupu pasz z zewnątrz, co znacznie zwiększa koszty produkcji i obniża rentowność" – dodał.

Minister wyraził również nadzieję, że według prognoz, już od 1 stycznia przyszłego roku nastąpi stopniowy spadek cen masła, co może przynieść ulgę konsumentom oraz producentom. Czy te zmiany wystarczą do ustabilizowania sytuacji na rynku? Tylko czas pokaże!