Z naszych źródeł wynika, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF) znacznie obniżył prognozy globalnego wzrostu PKB na 2023 rok z 3,3% do zaledwie 2,8%. Taki wynik byłby najgorszy od czasów pandemii Covid-19, a także jednym z najniższych od 2009 roku. Powoduje to ogromny niepokój wśród inwestorów oraz ekonomistów!

Recesja na horyzoncie?

Eksperci wskazują, że rosnące ryzyko recesji może mieć poważne konsekwencje dla całej gospodarki. Według przewidywań IMF w Stanach Zjednoczonych wojna handlowa zwiększa prawdopodobieństwo szoku podaży, co przyczyni się do wzrostu cen i obniżenia wydajności. Dla partnerów handlowych wyższe taryfy oznaczają szok popytowy wpływający na produkcję i ceny.

Imponujące jednak jest to, że pomimo takich prognoz, Stany Zjednoczone mogą uniknąć recesji w tym roku, chociaż prawdopodobieństwo wzrostu recesji wzrosło do 40% - to znaczny skok w porównaniu do 27% w październiku ubiegłego roku.

Chiny w trudnej sytuacji

Chiny, jako jeden z kluczowych graczy globalnej gospodarki, także nie unikają złych wiadomości. Prognozy wzrostu dla tego kraju zostały obniżone do 4% na ten i przyszły rok. Wydatna polityka fiskalna ma zminimalizować skutki wysokości taryf celnych, jednak wiele wskazuje na to, że nie będzie to wystarczające.

Nadzieja na poprawę?

IMF wskazuje, że perspektywy wzrostu gospodarczego mogłyby się poprawić, jeśli napięcia handlowe zostaną złagodzone. Rozwiązanie długoterminowych problemów związanych z barierami pozataryfowymi oraz innymi praktykami zakłócającymi handel mogłoby przyczynić się do lepszych wyników na rynkach globalnych.

Czy zbliżająca się recesja to nieuchronność, a może zaledwie przestroga? Gospodarczy świat nerwowo czeka na dalszy rozwój sytuacji!