Polska, razem z Estonią, Litwą i Łotwą, złożyła wniosek do Komisji Europejskiej w sprawie podniesienia ceł na nawozy importowane z Rosji i Białorusi. Wcześniej, w środę, ministrowie z państw bałtyckich oraz Polski skierowali pismo do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej, Valdisa Dombrovskisa, podkreślając, że mimo nałożenia 14 pakietów sankcyjnych na Rosję, Unia Europejska wciąż importuje kluczowe towary z tego kraju oraz z Białorusi.

Nawozy, takie jak te zawierające fosfor, potas i azot, są niezbędne dla europejskiego sektora rolnego, zapewniając dużą produkcję i stabilność upraw. Jednak uzależnienie UE od importu tych towarów z Rosji i Białorusi może wpłynąć na bezpieczeństwo żywnościowe regionu, zwłaszcza że produkcja nawozów opiera się na gazie ziemnym, którego ceny są bardzo zmienne.

Polska Izba Przemysłu Chemicznego twierdzi, że od momentu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, kraje Unii Europejskiej wpłaciły Rosji około 4,67 miliarda euro z tytułu importu nawozów. W pierwszej połowie 2024 roku Polska zaimportowała 862 tysiące ton nawozów azotowych z Rosji, co stanowi ponad 25% całego importu nawozów do UE.

Grupa Azoty, polski lider w branży nawozowej, odczuwa negatywne skutki tego stanu rzeczy. Wiceprezes Andrzej Skolmowski zauważył, że import z Rosji podważa konkurencyjność europejskich producentów, co wymaga regulacyjnego wsparcia na poziomie Unii Europejskiej. Niedawno Grupa Azoty ogłosiła straty w wysokości 748 milionów złotych w pierwszym półroczu 2024 roku, co częściowo tłumaczy się trudną sytuacją na rynku nawozów.

Rosja ma znaczną przewagę w produkcji nawozów, głównie dzięki niższym kosztom gazu, co pozwala jej na obniżenie cen produktów. Co więcej, niektórzy rolnicy w Polsce mogą nie być świadomi, że kupują rosyjskie nawozy, ponieważ są one często przepakowywane i sprzedawane jako „polskie”.

Polska, jako jeden z krajów najbardziej dotkniętych wpływem rosyjskich nawozów na rynek, działa na rzecz zapewnienia większej stabilności i bezpieczeństwa żywnościowego w regionie. Wspólny wniosek o wprowadzenie ceł jest krokiem w stronę zdyscyplinowania importu, co może pomóc polskim producentom w rywalizacji z tańszymi nawozami z Rosji i Białorusi.