Robert Lewandowski niestety nie mógł pomóc reprezentacji Polski w ostatnich meczach. Tuż przed zgrupowaniem przed meczem FC Barcelony z Realem Sociedad (0:1), doznał kontuzji pleców. PZPN poinformował, że przerwa w grze powinna potrwać około 10 dni. Naszego kapitana zabrakło w spotkaniach z Portugalią (1:5) oraz Szkocją (1:2) w Lidze Narodów. Jego występ w nadchodzący weekend również stoi pod dużym znakiem zapytania.

FC Barcelona w najbliższy weekend zmierzy się na wyjeździe z Celtą Vigo, co tym bardziej potęguje zamieszanie związane z powrotem Lewandowskiego. Teoretycznie piłkarz powinien być już gotowy, ponieważ od ostatniego meczu minie dokładnie 13 dni, ale kluczowe pytanie brzmi, czy będzie potrzebował jeszcze więcej czasu na regenerację. Według doniesień dziennika "Sport", Lewandowski w ciągu ostatnich dni nie trenował z zespołem.

Podczas pierwszych dwóch sesji treningowych jego zespół brał udział w zajęciach, a Lewandowski odpoczywał. Obecni byli jedynie młodsi zawodnicy, a Polak skorzystał z tego czasu, aby uczestniczyć w terapiach fizjoterapeutycznych, mających na celu przygotowanie go do nadchodzącego meczu na Balaidos (stadion Celty Vigo).

Moment prawdy zbliża się w czwartek, kiedy to Lewandowski ma szansę znów pojawić się na boisku. Jego obecność na treningu mogłaby być pozytywnym sygnałem dla sztabu szkoleniowego. Trener Julian Nagelsmann z pewnością liczy na jego powrót, zwłaszcza że z gry wypadł również inny kluczowy gracz, Lamine Yamal, który doznał poważnego stłuczenia i jest mało prawdopodobne, że zagra w sobotę.

Jednakże przed trenerem Barcelony może stać dylemat: czy oszczędzić Lewandowskiego przed intensywnym meczem Ligi Mistrzów, który odbędzie się we wtorek 26 listopada, gdy Barcelona zmierzy się z Brestem? Zwycięstwo w tym meczu byłoby dla klubu ogromnie ważne, aby zapewnić sobie miejsce w pierwszej ósemce. Lewandowski pozostaje nie tylko kapitanem, ale także kluczowym zawodnikiem ekipy – jego powrót może znacząco wpłynąć na wyniki drużyny w nadchodzących starciach.