Wzrost liczby migrantów próbujących przedostać się z Białorusi do Polski budzi niepokój. Dane przekazywane przez Straż Graniczną wskazują, że sytuacja staje się coraz bardziej napięta. W marcu zarejestrowano już 135 prób nielegalnego przekroczenia granicy w ciągu jednego dnia, a w poprzednich dniach liczba ta była jeszcze wyższa. W efekcie, migranci są zmuszani do stosowania drastycznych metod, takich jak rozcinanie drutu kolczastego oraz ataki na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy.

Z informacji udzielonej mediom wynika, że Aleksandr Łukaszenko, w porozumieniu z Władimirem Putinem, ponownie wykorzystuje migrantów jako narzędzie wywierania presji na Polskę i Unię Europejską. Z dnia na dzień rośnie liczba cudzoziemców, którzy, jak twierdzi Paweł Łatuszka, prorok niepokojących wydarzeń, są organizowani w nocne transporty z Rosji do Białorusi, a następnie kierowani do granicy z Polską. Użycie KGB w tej operacji pozostaje niepokojące.

Rzecznik główny Straży Granicznej Andrzej Juźwiak zauważył, że napotkane incydenty nie ograniczają się jedynie do prób nielegalnego przekroczenia granicy, ale także do ataków ze strony migrantów, co dodatkowo komplikuje sytuację. Władze podkreślają, że w ciągu ostatnich kilku tygodni napięcia na granicy wzrosły, a działania migrantów stały się bardziej agresywne.

Eksperci ostrzegają, że tak długo, jak Łukaszenko będzie miał wsparcie Kremla, kryzys na granicy polsko-białoruskiej się nie zakończy. Ponadto, polityka Łukaszenki zmierza w kierunku destabilizacji regionu, a nie do przezwyciężenia obecnej sytuacji. Jak mówi Łatuszka, miejsce potencjalnych rozmów o zawieszeniu broni w Ukrainie może przyczynić się do zmiany sytuacji na granicy, ale póki co to niepewne.

Zgodnie z danymi Straży Granicznej, w ostatnich latach liczba nielegalnych prób przekroczenia granicy wzrosła drastycznie. W przeciągu ostatniego roku zarejestrowano już ponad 2200 takich prób. W niektórych przypadkach, migrantom udzielano pomocy medycznej, co stawia pod znakiem zapytania praktyki stosowane przez białoruskie władze oraz ich strategię w tej trudnej sytuacji.

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej wymaga natychmiastowej uwagi ze strony międzynarodowych organizacji. Co więcej, stosowanie przez Białoruś migrantów jako narzędzia politycznego wywołuje obawy, co do przyszłości stabilności całego regionu. Czy Europa zdoła stawić czoła tej fali migracji? To pytanie pozostaje otwarte.