W wyniku poważnego cyberataku na Łukoil, jedną z największych rosyjskich firm naftowych, tysiące pracowników pozostało bez dostępu do swoich komputerów służbowych. Na ekranach pojawiły się nietypowe komunikaty o awarii, które wielu ekspertów określiło jako "podejrzanie przypominające złamania systemu". Kierownictwo spółki natychmiast wydało polecenie, aby pracownicy nie próbowali logować się do systemów, obawiając się ewentualnego wycieku informacji.

Atak wpłynął na centralę firmy oraz jej oddziały regionalne, uniemożliwiając dostęp do systemów obsługi klientów oraz wewnętrznych baz danych. Na tę chwilę nie wiadomo, jak długo potrwa przywracanie pełnej funkcjonalności infrastruktury IT. Eksperci prognozują, że odbudowa może zająć znacznie więcej czasu, niż przy poprzednich incydentach, które zdarzyły się w przeszłości. W zeszłym roku Łukoil już doświadczył podobnego ataku, wtedy jednak udało się przywrócić systemy w ciągu około trzech dni.

Obecny cyberatak budzi obawy o bezpieczeństwo sektora energetycznego w Rosji, biorąc pod uwagę jego strategiczne znaczenie zarówno na rynku krajowym, jak i międzynarodowym. Łukoil, będący kluczowym graczem w dziedzinie wydobycia i eksportu ropy naftowej, znalazł się w trudnej sytuacji. Co więcej, w ostatnich latach rosyjskie firmy naftowe stały się celem zaawansowanych ataków cybernetycznych, co rodzi uzasadnione obawy o przyszłość całego sektora.

Do tej pory przedstawiciele Łukoilu nie skomentowali sytuacji. Nie wiadomo, kto mógł stać za tym atakiem ani jakie były jego dokładne cele. Specjaliści zauważają, że ten incydent może wpłynąć na całą gospodarkę Rosji, a także podważyć zaufanie do zabezpieczeń cyfrowych w wiodących przedsiębiorstwach.

Śledź nasze kolejne artykuły, aby dowiedzieć się więcej o rozwoju sytuacji oraz o tym, jakie kroki podejmą władze w odpowiedzi na ten poważny atak.