Fani uniwersum Harry'ego Pottera są w perfekcyjnie ekscytującym oczekiwaniu na nowy serial od HBO, który ma na celu wierną adaptację legendarnych powieści J.K. Rowling. Platforma HBO zapewnia, że projekt będzie skierowany do współczesnego widza, stawiając na różnorodność podczas castingu.

"Nowa seria zabierze widzów w magiczny świat Harry'ego Pottera, odkrywając tajemnice Hogwartu, gdzie dobro walczy ze złem, a magia jest na porządku dziennym" – zapewniają twórcy w oficjalnym komunikacie.

Niemniej jednak, nowe doniesienia z amerykańskich źródeł sugerują, że w rolę Severusa Snape'a, antagonistycznej postaci znanej z oryginalnych książek i filmów, ma wcielić się czarnoskóry aktor. To wywołuje zamieszanie, biorąc pod uwagę, że zarówno w filmach, jak i w opisach postaci, Snape był przedstawiany jako postać o jasnej skórze.

Aktualne plotki wskazują, że 34-letni Paapa Essiedu, znany z ról w hitowych serialach takich jak "Mogę cię zniszczyć" oraz "Gangi Londynu", jest jednym z głównych kandydatów do tej roli. Choć doniesienia zostały potwierdzone przez renomowane portale jak Deadline i Variety, nie złożono mu jeszcze formalnej oferty. HBO wydało oświadczenie, podkreślając, że w fazie przedprodukcyjnej nie będą ujawniane żadne szczegóły przed sfinalizowaniem umów.

Essiedu urodził się w Londynie, a jego korzenie sięgają Ghany. Czy wybór aktora o odmiennym kolorze skóry dla tak ikonicznej postaci oznacza nową erę w adaptacjach literackich? Fani są podzieleni - jedni wspierają nowoczesne podejście do inscenizacji, inni obawiają się, że zmiana ta może osłabić stylistyczną spójność uniwersum. Jakakolwiek decyzja zostanie podjęta, jedno jest pewne - premierowy odcinek czeka nas dopiero w 2026 roku, co oznacza, że spekulacje i kontrowersje będą trwały jeszcze przez długi czas.