Prezydent Czech, Petr Pavel, zadeklarował gotowość swojego kraju do wysłania żołnierzy na Ukrainę w kontekście zapewnienia jej bezpieczeństwa. Podkreślił różnorodność opinii politycznych w Czechach, ale jednocześnie z naciskiem stwierdził: "Jeśli istnieje silna grupa państw europejskich gotowych zapewnić Ukrainie takie gwarancje bezpieczeństwa, to jestem głęboko przekonany, że Republika Czeska powinna być jednym z nich".

W swoim wystąpieniu Pavel zaznaczył, że jego wizja gwarancji bezpieczeństwa opiera się na dwóch kluczowych filarach – umowie o zasobach mineralnych z USA oraz stabilizacyjnych siłach wojskowych z europejskich państw. "Obecność amerykańskiego biznesu na Ukrainie stwarza oczekiwanie, że USA będą chronić te interesy" – dodał, wskazując na możliwe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych.

Prezydent Czech również uważa, że europejskie państwa są naturalnymi kandydatami do stworzenia stabilizacyjnych sił. Kraje, które już wyraziły takie zainteresowanie, tworzą "koalicję zdecydowanych". W skład niej mają wejść te państwa, które, jak podkreślił Pavel, są gotowe wysłać swoje wojska na Ukrainę po osiągnięciu formalnego porozumienia pokojowego.

Nie można jednak zapomnieć o kontekście członkostwa Ukrainy w NATO. Pavel przypomniał, że Donald Trump, były prezydent USA, wykluczył szybką akcesję Ukrainy do NATO, ale jego zdaniem nie powinno to hamować wysiłków na rzecz uzyskania pokoju w regionie.

Czechy, ze swoją tradycją polityczną i współpracy wojskowej, mogą odegrać istotną rolę w przekształcaniu się Europy w solidarny blok wspierający Ukrainę. Czy inne państwa Europy również dołączą do tej inicjatywy? Jakie z tego wynikną konsekwencje dla regionalnej stabilności? O tym wszystkim będziemy informować na bieżąco.