Czy Bluesky stanie się nowym Twitterem i zaszkodzi Elonowi Muskowi? To krzyk rozpaczy!
2024-11-28
Autor: Piotr
Historia ta rozpoczyna się dwa lata temu, gdy najbogatszy człowiek świata ogłosił przejęcie Twittera w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Transakcja ta opiewała na zawrotną sumę 44 miliardów dolarów, co czyni ją najdroższym sprzedanym portalem społecznościowym w historii. Warto dodać, że na przykład Instagram został sprzedany Facebookowi za zaledwie miliard dolarów, a LinkedIn za 26 miliardów dolarów. Ostatecznie Elon Musk zakupił Twittera za 50 dolarów za akcję, mimo że początkowo twierdził, że nie jest to realistyczna oferta.
Dziś platforma znana jako X, według giganta inwestycyjnego Fidelity, jest warta nieco ponad 9 miliardów dolarów. Po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach, w sieci wciąż pojawiają się krytyczne głosy na temat tej platformy. Jednak Musk nie przejął Twittera w celu generowania zysków. Portale społecznościowe stały się kluczowe dla wpływania na opinię publiczną i budowy narracji, co znacząco wpływa na jego globalne interesy. Warto zauważyć, że 55% Polaków czerpie informacje z mediów społecznościowych, w porównaniu z 35% w skali globalnej.
Musk zapewnił, że zawsze będzie bronić wolności słowa, co okazało się kluczowe w kontekście jego bliskiego sojuszu z Trumpem. Po przywróceniu konta byłemu prezydentowi, Musk nie tylko pomógł Trumpowi w kampanii prezydenckiej, ale także stworzył platformę do dezinformacji, co przyczyniło się do jego popularności na X.
Czy Bluesky, stworzony przez Jacka Dorseya, byłego właściciela Twittera, ma szansę na sukces? Obecnie obserwujemy wzrost liczby użytkowników tej aplikacji, ale trzeba przyznać, że na dobrą sprawę pozostaje ona jedynie alternatywą dla osób niezadowolonych z polityki Musk oraz Trumpa. Warto dodać, że sądzę, iż Bluesky nie będzie w stanie zdominować rynku. W przeszłości próby stworzenia alternatyw dla Twittera, takie jak Mastodon, kończyły się fiaskiem, a użytkownicy powracali na X.
Chociaż Bluesky ma szansę na przetrwanie jako niszowa aplikacja dla liberalnej części amerykańskiego społeczeństwa, nie wywrze żadnego znaczącego wpływu na ogólną narrację. Warto także zauważyć, że każde nowe medium jest narażone na kradzież pomysłów, co już miało miejsce w przypadku aplikacji Clubhouse. W związku z tym, gdy powstają nowe platformy, duże korporacje szybko je kopiują, co przyczynia się do utraty zainteresowania tymi aplikacjami.
Na koniec, wiele osób zwraca uwagę na potencjalne alternatywy dla X, takie jak polska aplikacja stworzona przez Ministerstwo Cyfryzacji w celu zapewnienia komunikacji w kryzysowych sytuacjach. Jest to warte rozważenia, zwłaszcza w obliczu rosnącej dominacji X na rynku mediów społecznościowych.
Czy X pozostanie królem mediów społecznościowych? To pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Choć X może nie mieć największych zasięgów w Polsce w porównaniu do Facebooka czy Instagrama, to wciąż jest idealnym miejscem do tworzenia narracji i wymiany informacji.