Od momentu powstania programu w 2005 roku, "Taniec z gwiazdami" nieprzerwanie zyskuje na popularności wśród polskich widzów. W składzie jurorskim od lat niezmiennie zasiada Iwona Pavlović, znana jako "czarna mamba", która dzięki swoim ostrym oceną i surowym komentarzom stała się istotnym elementem show. Rafał Maserak, wierny towarzysz programu jako tancerz i mentor, dwukrotnie zdobył Kryształową Kulę, partnerując Anne Musze i Julii Kamińskiej.

Niedawne zmiany w "Tańcu z gwiazdami" przyniosły świeżą dynamikę w relacjach między jurorami. Rafał, który w ostatnich edycjach dołączył do jury, na początku miał trudności z dostosowaniem się. Z informacji podawanych przez "Fakt" wynika, że obecnie Maserak zyskał więcej pewności siebie w roli sędziego, co prowadzi do coraz częstszych napięć z Pavlović.

Według informatorów, atmosfera pomiędzy jurorami jest odczuwalna nie tylko wśród nich samych, ale i w stosunku do uczestników programu. Z jednej strony, Iwona Pavlović cieszy się dużym uznaniem za swoją bezkompromisowość, z drugiej jednak, tancerze łatwiej przyjmują krytykę, gdy pochodzi od Rafała Maseraka, który doskonale rozumie emocje związane z rywalizacją taneczną.

- powiedział informator "Faktu".

Zbliżający się finał, zaplanowany na 17 listopada 2024 roku, stawia pytanie, czy napięcie między Pavlović i Maserakiem wpłynie na atmosferę w ostatnich odcinkach edycji. Czy widzowie będą świadkami konfliktu, czy może jednak uda im się znaleźć wspólny język?

Warto dodać, że oboje jurorzy mają również wielu fanów, którzy z zapartym tchem śledzą ich starcia na żywo, co dodatkowo podkręca atmosferę w programie. Wzmożona rywalizacja między jurorami może przyciągnąć większą widownię i uczynić finał jeszcze bardziej emocjonującym. Oczekiwania względem nadchodzącego odcinka są więc ogromne i wielu zastanawia się, czy konflikt zakończy się pojednaniem, czy potęgą dramatu na scenie tanecznej.