W ostatnich dniach na Bloombergu pojawił się wykres, który ilustruje szokujący spadek gospodarki Niemiec do poziomu Kalifornii. Zdaniem Krzysztofa Mazura, byłego wiceministra w Ministerstwie Rozwoju i prezesa Klubu Jagiellońskiego, obie gospodarki mogą się zbliżyć do siebie w najbliższym czasie.

Analizując dane, które są już dostępne, Niemcy jeszcze przez chwilę utrzymywały przewagę nad Kalifornią, jednak różnica ta wynosiła tylko około 350 milionów dolarów rocznie w PKB. Tak naprawdę, wszystko zależy od kursu euro w stosunku do dolara. Jeśli dolar nadal będzie się umacniać, Kalifornia może wkrótce przejść na pierwsze miejsce i wyprzedzić Niemcy.

Dane za drugi kwartał 2024 roku pokazują, że Kalifornia wygenerowała PKB na poziomie 4,08 biliona dolarów, co oznacza wzrost o 2,8% w porównaniu z pierwszym kwartałem. To daje jej 14% udziału w całym PKB Stanów Zjednoczonych, podczas gdy Niemcy osiągnęły 4,25 biliona euro, co w przeliczeniu daje około 4,43 biliona dolarów. Niemcy wciąż stanowią 23,9% gospodarki Unii Europejskiej, jednak ich gospodarka zaczyna się kurczyć – prognozy na 2023 rok wskazują na możliwy spadek o 0,1% po zeszłorocznym -0,3%.

Niepokojący trend obserwowany od 2015 roku pokazuje, że Niemcom trudno dotrzymywać kroku amerykańskim potentatom technologicznym. W 2022 roku różnica w PKB Kalifornii i Niemiec spadła poniżej 500 miliardów dolarów. Ponadto, przeniesienie siedziby Tesli do Teksasu pokazuje, że firmy preferują bardziej przyjazne dla biznesu środowiska.

Nie ma wątpliwości, że przyszłość należy do Kalifornii, zwłaszcza w obliczu dynamiki wzrostu gigantów Doliny Krzemowej. Liderzy tacy jak Apple, Google czy Meta nadają ton globalnej gospodarce. W przeciwieństwie do tego, niemieckie firmy, takie jak SAP czy Mercedes-Benz, mają znacznie niższą kapitalizację rynkową, co budzi poważne obawy o przyszłość niemieckiego sektora technologicznego i przemysłowego.

Jak wyglądają perspektywy Unii Europejskiej? W 2008 roku PKB Unii wynosiło 8,4-krotność PKB Kalifornii, a w 2024 roku zmniejszy się do zaledwie 4,5-krotności. Przemiany te ukazują rosnący rozdźwięk w dynamice wzrostu regionów - na korzyść Stanów Zjednoczonych.

To, co wciąż pozostaje tajemnicą, to jak Unia Europejska będzie reagować na te zmiany. Jeśli nie wprowadzi istotnych reform i nie zadba o rozwój swoich sektorów innowacyjnych, grozi jej, że pozostanie za plecami nie tylko Kalifornii, ale również innych regionów na świecie. Zmiany, które następują w gospodarce Niemiec to nie tylko skutek globalnych trendów gospodarczych, ale także konsekwencja lokalnej polityki, która od lat nie jest wystarczająco elastyczna, aby się dostosować do wymogów globalnego rynku.