W miniony weekend odbyła się czternasta edycja LSE SU Polish Economic Forum w Londynie, gromadząc prominentnych gości, w tym byłego premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra Jakuba Jaworowskiego. Kluczowym punktem tego wydarzenia była prezentacja wiceprezes NBP, Marty Kightley, która odniosła się do kontrowersyjnego pytania o wprowadzenie euro w Polsce.

Marta Kightley stwierdziła, że nie ma przekonania, by niższe stopy procentowe w strefie euro mogłyby znacząco pomóc polskiej gospodarce. "Lata ujemnych stóp procentowych w eurostrefie nie przyniosły nam korzyści - nasze tempo wzrostu w tym czasie było zdecydowanie wyższe," powiedziała, podkreślając, że polska gospodarka wykazuje silną dynamikę, niezależnie od waluty.

Dodała, że mimo braku członkostwa w strefie euro, pozycja Polski w handlu międzynarodowym się umacnia. "Ostatnie 20 lat pokazało, że udział naszego eksportu w globalnym handlu się podwoił. Eksporterzy radzą sobie doskonale, niezależnie od waluty," zauważyła. Kightley zaznaczyła, że kluczowe dla dalszego wzrostu Polski jest utrzymanie niezależnej polityki monetarnej, co pozwala na lepsze dostosowanie narzędzi ekonomicznych do lokalnych potrzeb.

W kontekście wprowadzenia euro, warto również wspomnieć, że Ministerstwo Finansów w styczniu 2023 roku wskazało na potencjalne zagrożenia związane z członkostwem w strefie euro. W raporcie "Monitor Konwergencji z Unią Gospodarczą i Walutową" ostrzegano, że różnice między polską a strefą euro mogłyby prowadzić do zaburzeń w polskiej gospodarce.

Marta Kightley podkreśliła, że nie ma w tym przypadku znaczenia, czy Polska przystąpi do strefy euro, ponieważ kluczowa jest wielkość gospodarki. "Słowacja nie przewyższa Czech, mimo że jest w strefie euro," zauważyła, dodając, że dla Polski ważniejsze jest skoncentrowanie się na długoterminowym wzroście i zachowanie elastyczności w polityce monetarnej. To stanowisko podkreśla aktualne wyzwania i dylematy, przed którymi stoi Polska w kontekście decyzji o przyjęciu wspólnej waluty.