Andrzej Duda, prezydent Polski, zawsze wykazywał zaangażowanie w promowanie idei olimpizmu i wspierał Polski Komitet Olimpijski (PKOl). Radosław Piesiewicz, prezes PKOl, zaznaczył, że prezydent ma duże doświadczenie w międzynarodowych strukturach sportowych, co może być kluczowe w kontekście jego kandydatury. Piesiewicz podkreślił, że Duda współpracował z byłym prezydentem PKOl, Andrzejem Kraśnickim, oraz spotykał się z przewodniczącym MKOl, Thomasem Bachem, co zaowocowało ustanowieniem kandydatury na poziomie międzynarodowym.

Jednakże, Komitet Międzynarodowy Olimpijski (MKOl) wyraził swoje zdziwienie kandydaturą Andrzeja Dudy, sugerując, że proces zgłaszania nowych członków MKOl musi przebiegać zgodnie z ustalonymi procedurami. W odpowiedzi na medialne zapowiedzi kandydatury Dudy, MKOl stwierdził, że nie było żadnych formalnych propozycji, które mogłyby być rozpatrzone przez Komisję Wyborczą Członków MKOl przed marcową Sesją.

MKOl podkreślił, że zaskoczyło je upublicznienie informacji o kandydaturze, zwracając uwagę, że według ich regulacji, wszelkie sugestie muszą być traktowane w ramach ustalonych procedur. "Nie ma propozycji dodatkowego członka MKOl w Polsce, która mogłaby zostać rozpatrzona", poinformował rzecznika MKOl.

To wydarzenie ma również szerszy kontekst, ponieważ Polska planuje ubiegać się o organizację Letnich Igrzysk Olimpijskich w 2036 roku. W związku z tym wszelkie nieporozumienia dotyczące kandydatury Dudy mogą odbić się na ogólnych aspiracjach Polski w rolach międzynarodowych. Czy Polska zdoła wyjaśnić te wątpliwości i wznowić pozytywny dialog z MKOl? Czas pokaże!