Świat

Czy Zełenski jest "gotowy na najgorsze"? Analiza jego wizyty w USA

2024-09-29

W ostatnich dniach media nie ustają w komentarzach na temat wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Stanach Zjednoczonych z okazji szczytu ONZ w Nowym Jorku. Hiszpański dziennik "El Pais" zwrócił uwagę, że jego wyjazd miał także inny cel – przygotowanie się do ewentualnych negocjacji pokojowych z Rosją, zwłaszcza w kontekście amerykańskich wyborów prezydenckich, które zbliżają się wielkimi krokami.

Podczas swojego pobytu w USA, Zełenski zaprezentował "plan zwycięstwa" w wojnie z Federacją Rosyjską. Jednak, według doniesień "The Wall Street Journal", administracja Bidena wyraziła obawy, że jego plan nie jest oparty na podjętej kompleksowej strategii, a jedynie reprezentuje żądanie zwiększenia dostaw broni oraz zniesienia ograniczeń dotyczących pocisków dalekiego zasięgu.

Dziennik "El Pais" posunął się jeszcze dalej, sugerując, że Zełenski "przygotowuje się na najgorsze" – to znaczy na prawdopodobieństwo podpisania pokoju z Rosją. Zauważono, że po dwóch i pół roku konfliktu Ukraina osiąga swoje możliwości, a nadchodząca zima przyniesie poważne ograniczenia w dostawach energii elektrycznej, które są już rezultatem rosyjskich strategicznych bombardowań.

W oparciu o rosnące straty oraz presję międzynarodową na rozpoczęcie negocjacji, podczas których Kijów może być zmuszony do "bolesnych ustępstw", Zełenski zdecydował się na wizytę w USA. Zgodnie z przewidywaniami "El Pais", w przypadku ewentualnej wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich, Kijów musi być przygotowany na zmiany w amerykańskiej polityce wobec Ukrainy. Jeśli wygra Kamala Harris, to Ukraina "liczy na jak najszybsze zakończenie wojny".

Jednakże, jak ostrzegł "El Pais", sytuacja jest skomplikowana, a wojna weszła w fazę impasu na froncie. Wygląda to na moment krytyczny, w którym przyszłość Ukrainy i Europy może być zagrożona, jeśli sojusznicy Ukrainy będą ulegać szantażowi ze strony agresora.

W trakcie pobytu w USA, Zełenski brał udział m.in. w sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, gdzie spotkał się z licznymi liderami świata i przedstawił swój "plan zwycięstwa" podczas rozmów ze stroną amerykańską. Czy jego działania przyniosą efekty? Czas pokaże.