W poniedziałek parlament Danii ogłosił historyczną decyzję: zatwierdził pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w sektorze rolniczym, oznaczając nowy rozdział w walce ze zmianami klimatycznymi. Po wielu miesiącach negocjacji i umowy podpisanej w czerwcu 2024 roku, władze Danii zobowiązały się do wprowadzenia tego nowatorskiego podatku.

Dwuetapowe wprowadzenie podatku klimatycznego

Podatek będzie wprowadzany w dwóch etapach: pierwsza stawka wejdzie w życie w 2030 roku, a druga w 2035 roku. W ramach nowego systemu, za każdą tonę emisji metanu rolnicy będą musieli zapłacić 120 koron (około 70 zł), a od 2035 roku stawka wzrośnie do 300 koron (około 173 zł) za tonę emisji dwutlenku węgla.

Celem wprowadzenia podatku jest ambity plan ograniczenia emisji CO2 z rolnictwa o 70% do 2030 roku. Minister klimatu Danii, Lars Aagaard, dumnie ogłosił: "Będziemy pierwszym krajem na świecie, który wprowadza podatek od emisji CO2 w rolnictwie. To zadanie nie będzie łatwe, ale musimy podjąć działania, aby ratować naszą planetę!"

Reakcje społeczne i wyzwania

Jeppe Bruus z Partii Socjaldemokratycznej również wyraził swoje zaniepokojenie, opisując opodatkowanie branży rolniczej jako ogromne wyzwanie. Polityk zauważył, że podatek w pewnym sensie zostanie przerzucony na konsumentów, co może zwiększyć koszty żywności.

Działacze Greenpeace wyrazili swoje obawy, wskazując, że ustalone stawki i terminy są zbyt oszczędne i postulują szybsze wprowadzenie obciążeń. Chcą, aby władze działały skuteczniej i szybciej, aby bardziej ambitnie osiągnąć cele klimatyczne.

Zrównoważony rozwój a rolnictwo

Zgodnie z planem, podatek przyczyni się do dążenia Danii do tzw. neutralności klimatycznej do 2045 roku. Warto dodać, że ponad 60% powierzchni Danii jest użytkowane rolniczo, w większości intensywnie, co czyni kraj jednym z największych eksporterów wieprzowiny na świecie. W związku z nowym podatkiem planowane są także zmiany, w tym przekształcenie części terenów rolniczych w lasy, co dodatkowo wspomoże ochronę środowiska.

Rolnicy kontra nowe regulacje

Jednakże, danie rolników są grotami sprzeciwu. Duńskie stowarzyszenie rolników, Bæredygtigt Landbrug, określiło decyzję rządu jako "przerażający eksperyment". Przewodniczący Peter Kiær zaznaczył, że rolnicy są świadomi problemu klimatycznego, ale nie są przekonani, że nowe podatki są najlepszym sposobem jego rozwiązania. Mówi, że zamiast tego konieczne jest wsparcie innowacji i technologii, które mogłyby pozytywnie wpłynąć na produkcję rolną i ochronę środowiska jednocześnie.

Na zakończenie

Dania staje w obliczu niełatwego zadania stworzenia zrównoważonego systemu rolnictwa, który jednocześnie spełni wymagania ochrony klimatu. Czy nowy podatek pomoże osiągnąć te cele, czy może będzie to tylko kolejne obciążenie dla rolników? Czas pokaże!