Dawid Kwiatkowski ujawnia kulisy pracy na planie popularnego programu "Must Be the Music", który wraca na antenę Polsatu po długiej przerwie. W nowej edycji, obok Kwiatkowskiego, jurorami są Miuosh, Sebastian Karpiel-Bułecka i Natalia Szroeder, co sprawia, że emocje sięgają zenitu.

Kwiatkowski w najnowszym wywiadzie zdradził, że praca na planie jest pełna wyzwań, a przede wszystkim wymaga intensywnego zaangażowania. "Pierwsze wrażenia z planu są niesamowite, naprawdę nie mogę się doczekać, kiedy program powróci na ekrany" - wspomniał artysta. Ujawnia również, że uczestnicy są bardzo podekscytowani, ale także zdenerwowani swoimi występami.

"Zespoły i instrumentaliści przychodzą pełni energii, a my spędzamy dużo czasu na zmianie ustawienia sceny oraz wdrażaniu sprzętu. To najcięższa część naszego dnia", dodaje Kwiatkowski. Przyznaje, że emocje na planie są niezwykle intensywne – "każdy z uczestników przeżywa to doświadczenie na swój sposób, co sprawia, że atmosfera jest niepowtarzalna".

Co więcej, Dawid zdradził, że często staje się celem dla uczestników, którzy pragną nawiązać z nim kontakt, co może być dla niego pewnym wyzwaniem. "Kiedy udzielam wywiadu, widzę ich spojrzenia, próbują podejść i porozmawiać, ale staram się być ostrożny, aby nie wpływać na wybory jurorskie" - powiedział. Jednak po zakończonych eliminacjach, chętnie gratuluje uczestnikom ich występów.

W związku z powrotem programu, emocje sięgały zenitu nie tylko wśród uczestników, ale również wśród fanów, którzy nie mogli się doczekać premierowych odcinków. "To program, który łączy pokolenia. Cieszymy się, że możemy być częścią tej tradycji" – dodał Kwiatkowski z uśmiechem na twarzy.

Kiedy zatem możemy się spodziewać pierwszych odcinków? „Musimy jeszcze trochę poczekać, ale zapewniam, że warto będzie!" – podsumował artysta, zachęcając widzów do śledzenia nowości na antenie Polsatu.